Pokąsany podczas scen miłosnych

2008-12-28 20:00

Colin Firth (48 l.) na planie "To właśnie miłość" został dotkliwie pogryziony, ale mimo to uważa, że warto było zagrać Jamiego.

Jamie, grany przez Colina Firtha, to pisarz, który ucieka ze Stanów na południe Francji, aby wyleczyć złamane nieszczęśliwą miłością serce. Jak to bywa w tego typu opowieściach, rozpacz nie trwa długo, w "pięknych okolicznościach" przyrody młody pisarz zakochuje się w seksownej pomocy domowej Aurelii, którą gra Lucia Moniz (32 l.). Aktor wspomina pracę na planie z przyjemnością, ale i ze śmiechem. Zwłaszcza, podkreśla, że nigdy nie zapomni scen kręconych nad jeziorem, a właściwie jeziorkiem, w okolicach Marsylii. - Ten akwenik miał niecałe pół metra głębokości. Musieliśmy klękać, udając, że obydwoje stoimy w głębokiej wodzie - śmieje się Firth.

Nie dość tego, wiele zamieszania, ale i trudności wprowadzały... komary, które dotkliwie pokąsały Colina i Lucię.

- Mój łokieć urósł do rozmiarów awokado - opowiada wciąż z uśmiechem aktor. - Jak nietrudno się domyślić, nie obyło się bez pomocy lekarza, ale i tak wspominam dni na planie z radością - dodaje.

Tę radość po zrealizowaniu filmu "To właśnie miłość" deklaruje też jego reżyser i scenarzysta Richard Curtis.

- Podczas kompletowania obsady bardzo dobrze się bawiliśmy. Przeważnie nie ma zbyt wielu ról do obsadzenia - jeśli masz tego aktora, nie możesz mieć tamtego itp. W tym filmie mamy 20 głównych postaci i każda z nich ma ważną historię do opowiedzenia. Dlatego proces kompletowania obsady był czymś niesamowitym.

Nie ma się czemu dziwić, "To właśnie miłość" składa się z 10 opowieści o miłości, a oprócz Colina Firtha zagrali w nich rzeczywiście najlepsi z najlepszych, m. in.: Hugh Grant, Liam Neeson, Alan Rickman, Billy Bob Thornton, Laura Linney, Emma Thompson, Keira Knightley.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki