Joanna Liszowska była gwiazdą festiwalu TOPtrendy w Sopocie. Towarzyszył jej narzeczony Ola Serneke. Szwedzki biznesmen ze wszystkich sił starał się wspierać naszą Joasię. Podczas jej występu cały czas trzymał za nią kciuki, a po jubileuszowym koncercie na 100-lecie Opery Leśnej służył jej ramieniem, gdy trochę zmęczona występem wracała ciemną nocą do hotelu.
A były to silne i jakże ukochane przez artystkę ramiona. Joasia tylko w nich może znaleźć ukojenie i spokój. A należy się on Joasi, jak nikomu innemu. Bo Liszowska miała bardzo pracowite pół roku. Sprawdzała swoje siły w roli prowadzącej w „Jak Oni śpiewają”, a teraz wystąpiła na festiwalu. Na szczęście jednak pracę ma już za sobą. Teraz aktorka rozpoczęła wakacje.
I korzysta z nich pełnymi garściami. Wreszcie ma nieograniczony niczym czas, by spotykać się z ukochanym Szwedem. A on rozpieszcza ją ze wszystkich sił. Nic dziwnego, że Joanna pięknie mu się odwzajemnia. Sobotniej nocy co i rusz szeptała mu do ucha czułe słówka, przytulała się i obsypywała gorącymi pocałunkami. Aż miło było popatrzeć, jak oni się kochają.