Kilka dni temu Thomas wpadł na jeden dzień do Warszawy. Jego grafik był bardzo napięty, ale chętnie spotkał się z nami. Wyglądał szalenie elegancko - od stóp do głów był ubrany na czarno. Z jego ust nie schodził uśmiech.
Zapytany, dlaczego tak bardzo lubi koncertować w Polsce, Thomas zdradził: - Bo Polacy mają dobry gust - po czym uśmiechnął się szczerze i dodał: - Bo lubią mnie słuchać.
Thomas Anders, niegdyś podpora zespołu Modern Talking, teraz z powodzeniem kontynuuje karierę solową. W tym roku mieliśmy okazję słuchać i oglądać go w Polsce kilkakrotnie. Był na festiwalach w Ostródzie i w Sopocie. Oba koncerty artysta wspomina z błyskiem w oku.
- Polska to wspaniały kraj - mówi piosenkarz.