W ostatnim odcinku "My Way", czyli programu, w którym słynna polska wokalistka robiła prawo jazdy, doszło do nieoczekiwanego zwrotu akcji. Jak twierdzą uczestnicy show - to nie była ustawka: - Jeszcze dobrze nie wyjechaliśmy, a tu kontrola policji - oznajmił jeden z instruktorów. Edyta Górniak świeżo po zrobieniu prawa jazdy została poproszona o dokumenty, a poza tym... sprawdzili jej trzeźwość: - Sprawdzimy trzeźwość - oznajmił policjant. - Nigdy tego nie robiłam, nie wiem jak to się robi? - pytała przestraszona Górniak. - Policjanci byli dosyć rygorystyczni, zasadniczy także Pani Edyta się trochę wystraszyła - wyznał pasażer na jej usprawiedliwienie. Dostała mandat i rozłoży go na raty jak zdążyła zapowiedzieć? Na szczęście wszystko skończyło się dobrze, a mundurowi uspokoili świeżo upieczonego kierowcę: - Żadnego wykroczenia pani nie popełniła, to była zwykła kontrola (...) wszystkiego dobrego pani życzymy! - żegnali piosenkarkę policjanci. Całe szczęście!
ZOBACZ: Górniak zaszyła się na kilka dni ze swoim instruktorem. Była sobą rozczarowana