W rozmowie z SE.pl muzyk potwierdza, że zgłosiła się do niego przedstawicielka obecnie rządzącej partii z zapytaniem o udział w wyborach parlamentarnych. Było to w 2014 roku. Artysta nie kryje, że był wtedy zaskoczony. - Zadzwoniła do mnie pani Beata Kempa, która aktualnie jest szefem kancelarii premier Beaty Szydło – mówi Zenek Martyniuk.
Gwiazdor dostał propozycję, aby startować z ramienia Solidarnej Polski do Europarlamentu. Muzyk przyznaje, że polityka nigdy nie interesowała go na tyle, aby zajmować się nią zawodowo.
- Propozycja była intrygująca, ale ja jestem przede wszystkim artystą, muzykiem i kocham to co robię. Bardzo grzecznie podziękowałem wtedy pani Kempie – dodaje.
Gdyby jednak stało się inaczej, kto wie czy czołowy muzyk disco polo nie zostałby eurodeputowanym. Tylko, że wtedy musiałby zrezygnować z koncertów, płyt, nagrywania teledysków...
Lepiej, że tak się nie stało. Jesteśmy tego pewni.