Doda postanowiła w tym roku próbować rzeczy, których nigdy jeszcze nie robiła. Piosenkarka wychodzi z założenia, że skoro w poprzednim roku tyle wycierpiała, to w tym powinna szaleć. I zaczęła już od pierwszych dni stycznia. Doda postanowiła m.in. zmienić nazwisko i sprawić sobie nowe imię. Dowiedz się więcej tutaj: Szok! Doda zmienia nazwisko! Będzie też miała nowe imię. Oryginalny wybór
Na początku roku Doda zrobiła jeszcze coś, na co zawsze miała chęć. Postanowiła zacząć morsować! W minioną niedzielę umówiła się ze swoją trenerką nad jednym z warszawskich jeziorek. Co tydzień spotykają się tam Warszawiacy, którzy kochają morsować. Widok znanej piosenkarki w kostiumie kąpielowym wprawił ich w osłupienie.
NIE PRZEGAP: Doda w siedzibie TVP. Jednak wystąpi na Eurowizji?!
Początkowo morsowanie nie szło Dodzie najlepiej. Chciała wychodzić z jeziora, gdy zanurzyła się do zaledwie do połowy.
- Jakoś przejdzie ten moment okropieństwa?! Kiedy będzie trochę lepiej?! Ku*wa! - mówiła Doda, próbując się zanurzyć. - Współczuję wszystkim z Titanica, przyrzekam - dodała.
Ale poprawił jej się humor, gdy w pobliżu zobaczyła, morsujących w tym samym miejscu, atrakcyjnych mężczyzn. Doda wytrzymała w wodzie 4 minuty i była w szoku, że po wyjściu z niej, było jej gorąco.
- Mnie jest normalnie bardzo ciepło teraz. Biegam tylko dlatego, że chcę się popisywać pośladkami, ale naprawdę jest mi ciepło - śmiała się i pobiegła wspierać na duchu innych morsów.
Zobaczcie w naszej galerii, jak morsowała Doda: