Jerzy Połomski nie był człowiekiem rozrzutnym. Swoje ciężko zarobione pieniądze inwestował w nieruchomości oraz odkładał na konto oszczędnościowe. W latach swojej świetności kupił sobie ponad 100-metrowe mieszkanie w pięknej kamienicy znajdujące się w cichej i zielonej części Mokotowa. Dwa lata temu „Super Express” informował, że gwiazdor estrady przepisał je swojej menedżerce. Z aktu notarialnego, który został podpisany w 2018 r., wynika, że opiekunka artysty, otrzymała apartament składający się z trzech pokoi, kuchni i łazienki. W akcie jest zapisane, że kobieta w zamian za mieszkanie zobowiązuje się do dożywotniego utrzymywania Połomskiego i pielęgnowania go w chorobie. Ostatecznie półtora roku temu gwiazdor zamieszkał w domu opieki w Skolimowie.
Po śmierci artysty udało nam się dowiedzieć, że w lipcu tego roku został właścicielem mieszkania, które należało do jego siostry. Rodzeństwo w 2003 r. spisało akt notarialny, w którym pani Jadwiga do swojego całego spadku powołuje swojego brata. Gdyby jednak nie mógł on lub nie chciał dziedziczyć, to kolejnymi osobami, które miałyby prawo do spadku są bratanica pani Jadwigi, pani Małgorzata (67 l.), oraz jej rodzony brat, którzy muszą czekać na sprawę spadkową. Do tej pory, w mieszkaniu również pojawiała się menedżerka Połomskiego.
Jak udało nam się dowiedzieć, mieszkanie po pani Jadwidze ma około 35 m2. Znajduje się w nim spory salon z jadalnią oraz kuchnia. Wartość nieruchomości to ponad pół miliona zł.