Do niebywałego incydentu doszło w piątek 19 marca, podczas programu na żywo "Dostęp Bezpośredni", na kanale Antena 1. Rumuńska dziennikarka Mirela Vaida rozpoczęła program zrelaksowana i pewna siebie. W sieci krąży nagranie, na którym można zobaczyć, jak w kilka sekund rzednie jej mina i wpada w przerażenie, gdy orientuje się, że w jej kierunku biegnie nieznana kobieta. Mało tego! Kobieta była zupełnie naga! Rozpędziła się i rzuciła w dziennikarkę kamieniem. Prezenterce udało się w porę odsunąć, od razu ruszyła jej do pomocy ekipa techniczna. Pracownicy telewizji powstrzymali napastniczkę. Program został wznowiony po kilkunastu minutach. Telewizja Polsat doniosła o wydarzeniu na swoim portalu. Przytoczyła wypowiedź zaatakowanej dziennikarki:
- Ta kobieta podeszła do mnie bardzo szybko i próbowała uderzyć mnie kamieniem. Byłam zszokowana, ponieważ nie rozumiałam, co się dzieje. Sparaliżował mnie strach. Miałam szczęście, że mnie nie trafiła.
ZOBACZ: Aktorka "Barw szczęścia" poważnie chora. Od tygodnia żadnej poprawy. Prosi fanów o pomoc
Lokalne media donoszą o tym, ze kobieta miała domagać się od prezenterki zwrotu pieniędzy. Naga osoba została zatrzymana przez policję, następnie trafiła do szpitala psychiatrycznego. Według śledczych, napastniczka dostała się do budynku przez niezabezpieczone boczne drzwi. Miejscowe media sugerują też, że zdarzenie mogło zostać zainscenizowane. Program "Bezpośredni dostęp" był wielokrotnie karany grzywną "za stosowanie wątpliwych metod przyciągania widzów". Jednak zaatakowana dziennikarka zabrała głos w mediach społecznościowych: - Tym, którzy wierzą, że to farsa, życzę z całego serca, aby nigdy nie musieli przeżyć tego, co ja przeżyłam, bo tak naprawdę widziałam swoją śmierć na własne oczy.