"Nasz nowy dom" wybiera coraz mniej widzów
Stacja Polsat zdecydowała się na poważne zmiany w programie "Nasz nowy dom" tuż przed rozpoczęciem nagrań do 21. edycji formatu. O ile nową czołówkę i zmiany w sposobie przedstawiania historii bohaterów można by uznać za kosmetyczne, to zastąpienie dotychczasowej prowadzącej - Katarzyny Dowbor, związanej z show od początku jego istnienia, było krokiem bardzo ryzykownym i wzbudziło ogromne emocje wśród widzów. Program z Elą Romanowską w roli gospodyni był emitowany od września do listopada tego roku. Właśnie opublikowano wyniki badań oglądalności. W czwartkowe wieczory stację Polsat wybierało średnio o 240 tys. widzów mniej niż w analogicznym sezonie ubiegłego roku.
Natychmiastowa reakcja władz Polsatu. Stacja wprowadza modyfikacje w formule "Naszego nowego domu"
Wg wspomnianego raportu średnia oglądalność odcinka programu "Nasz nowy dom" w jesiennej ramówce Polsatu wyniosła 880 tys. widzów. Ostatni prowadzony przez Katarzynę Dowbor sezon cieszył się znacznie większym zainteresowaniem - przed telewizorami zasiadało wtedy średnio 1,12 mln. osób. Stacja zareagowała na tę niepokojącą tendencję, choć może nie tak, jak spodziewali się przeciwnicy zwolnienia Katarzyny Dowbor. Dziennikarka nie wróci do Polsatu. Jak już informowaliśmy, pozycja obecnej prowadzącej nie jest zagrożona, ale jedną zmianę wycofano. Powróci element, z którego wcześniej zrezygnowano. Już nagrywane są odcinki 22. edycji reality show.
Jakie zatem zmiany zaplanowano, by odwrócić spadkową tendencję. Program zostanie ponownie odświeżony, wróci także element, którego jesienią zabrakło, czyli wizualizacje 3d remontowanych domów. Czy to wystarczy, by również widzowie powrócili? Przekonamy się wiosną 2024 r.