Lista uczestników tegorocznej edycji programu "Taniec z gwiazdami" już od początku wywołała nie lada poruszenie. Część internautów pisało wprost, że show powinno zmienić nazwę na "Taniec z rodzinami gwiazd". Wiele kontrowersji wywołał także sposób, w jaki Polsat przedstawił niektórych uczestników. I tak dowiedzieliśmy się, że zawodem Izabeli Małysz jest bycie "żoną orła z Wisły", Magdalena Kajra Kajrowicz jest "kobiecą stroną projektu Sławomir".
Z kolei Oliwia Bieniuk została podpisana, jako modelka i influencerka, a nie jako córka śp. Anny Przybylskiej i Jarosława Bieniuka. Jednak zarówno uczestnicy, jak i produkcja programu "Taniec z gwiazdami" na każdym kroku przypominają nastolatce zmarłą mamę i porównują ją do niej.
Taniec z gwiazdami: Oliwa Bieniuk ma już dość, tego co jej robią!
Izabela Janachowska przyznała na wizji, że produkcja programu "Taniec z gwiazdami" wielokrotnie zapraszała Annę Przybylską do udziału w show. Aktorka jednak konsekwentnie odmawiała ze względu na troje swoich dzieci. W tegorocznej edycji pojawiła się za to jej córka, Oliwia Bieniuk. Nastolatka ciągle mierzy się z porównaniami do zmarłej matki. W rozmowie z Party Oliwia Bieniuk wyznała, że nieustanne krążenie wokół tematu Anny Przybylskiej jest dla niej coraz bardziej męczące i uporczywe.
- Nie chcę się do tego odnosić. Ten temat jest dla mnie tak męczący i uporczywy. Jestem przyzwyczajona, ale z drugiej strony też mnie to bardzo męczy - powiedziała Oliwia Bieniuk.
Oliwia Bieniuk chciałaby, żeby produkcja i uczestnicy programu "Taniec z gwiazdami" dali już spokój jej zmarłej matce. Chciałaby się skupić na sobie i rozwijaniu własnej kariery.
- Już lepiej odpuścić temat mamy. No stało się i teraz już żyję swoim życiem. Rozpoczęłam swoją karierę i skupiam się na sobie - mówi Oliwia Bieniuk.
Jej zdanie zdają się też podzielać widzowie, którzy ostro krytykują nieustanne nawiązywanie do Anny Przybylskiej. Najmocniej oberwało się za to Izabeli Janachowskiej. Oliwia Bieniuk zapewnia jednak, że nie ma do niej żalu i zdaje sobie sprawę z tego, że zrobiła to na polecenie produkcji programu "Taniec z gwiazdami".
- Wiem, że to była sugestia od produkcji, zresztą tu wszystko jest sugestią od produkcji, oni mają wszystko narzucone. Nie mam żadnego urazu do Izy, bardzo ją lubię i pozdrawiam - powiedziała Oliwia Bieniuk.