"Wybraliśmy formę trailera do filmu sensacyjnego o człowieku żyjącym w zagrożeniu i napięciu, które doprowadza go do katastrofy. W odróżnieniu jednak od typowego kina akcji w naszym trailerze jedynym prześladowcą bohatera jest on sam, jego homofobiczna obsesja. Nikt na niego nie dybie, nikt nie chce go skrzywdzić.
Para gejów-biznesmenów, która uruchamia spiralę homofobicznej paranoi to sympatyczni kolesie, którzy chcą po prostu zrobić z nim dobry interes. Po spotkaniu z biznesmenami nasz bohater zaczyna doszukiwać się oznak homo- i transseksualności wszędzie wokół siebie. Ale córka wręczająca mu laurkę z tęczą czy tańcząca walczyka z koleżanką nie należy do tajnego "homoseksualnego lobby", a kibic w pubie, obejmujący go czule podczas transmisji meczu – chce po prostu wyrazić swoją radość ze strzelonej bramki.
Nasz zagubiony bohater pogrąża się w obsesji. Zaczyna mieć nawet prześladowcze halucynacje – recepcjonista z pracy wydaje mu się czyhającym na niego transseksualistą, a opiekunka z tęczową przypinką na torbie – lesbijką uwodzącą jego żonę" - wyjaśniają fabułę spotu stylizowanego na trailer filmowy członkowie Kampanii Przeciw Homofobii.