Ostatnio tematem dyskusji w temacie Angeliny jest to, czy jej ciało i uroda są darem od Boga czy też zawdzięcza je skalpelowi. Niespełna miesiąc temu Orzechowska powiedziała w rozmowie z magazynem "Takie jest życie" (o czym już pisaliśmy):
- Praca modelki, którą wykonuję od kilku lat, wymaga poświęceń, między innymi operacji plastycznych. Kiedy pojawiłam się w gabinecie mojego chirurga plastycznego, powiedziałam mu, że Jolie jest dla mnie wzorem piękna - zdradziła Orzechowska.
Tymczasem w najnowszym numerze tego samego pisma, domniemana dziewczyna Majdana mówi:
- Przyznałam się, tak? Jak widzicie, to jestem prawie naturalna. Jestem po prostu naturalna.
Nie do końca wiemy, jak to skomentować...