Maja Kapłon urodziła się ze skrzywieniem kręgosłupa. Gdy miała cztery lata, lekarze założyli jej gipsowy gorset, a rodzice usłyszeli, że kiedyś będzie potrzebowała operacji. Nie była to jedna operacja, ale aż osiemnaście. Pierwsza odbyła się, kiedy wokalistka miała osiem lat. "Gdy o tym pomyślę, widzę śruby w czaszce i kolanach, a do nich przymocowane linki, na których końcach były woreczki obciążające. Leżałam tak 2 tygodnie. Kolejne zabiegi nie były wcale łatwiejsze. Wszystko pokomplikowało się w tym roku, gdy pojawiły się problemy z oddychaniem i kłucie w klatce piersiowej. Po dłuższych spacerach zaczynało mnie boleć biodro, przez co nie mogłam spać po nocach. Po badaniach okazało się, że stalowy pręt, który miał trzymać mój kręgosłup już do końca życia - pękł!" - napisała Maja Kapłon w sieci.
Wokalistce udało się zdobyć 5 milionów złotych i wyjechała na operację do USA. Przeszła już jedną, ale przed nią kolejna. Teraz finalistka "The Voice of Poland" przechodzi badania płuc i serca. - Wczesny ranek był dla Majeczki bardzo ciężki, ale teraz jak widać jest całkiem dobrze. Dopiero w poniedziałek powiedzą nam kiedy ostateczna operacja. Maja przechodzi badania płuc i serduszka, które jak wiecie były wcześniej ugniecione. Maja Was ściska i mówi, że kocha! - napisała mama Mai, publikując nagranie córki na Facebooku.