Jagodzińska pochodzi z niewielkiego Sierpca. Od pewnego czasu mieszka na nowojorskim Manhattanie, ale z racji swojej pracy nieustannie podróżuje. Jej walory docenili projektanci tak znanych marek jak DKNY, Moschino czy Ferré, których ubrania Ania prezentowała na wybiegach całego świata.
Wiele osób, które tak szybko osiągnęły międzynarodowy sukces i niezależność finansową, zagubiło się w świecie fleszy. Jagodzińskiej woda sodowa jednak nie odbiła. Wciąż twardo chodzi po ziemi. Zapytana przez magazyn "Gala", na co wydaje zarobione pieniądze, modelka odpowiedziała:
- Nie jestem rozrzutna. Nie kupuję sobie torebek za kilka tysięcy dolarów. To głupota. Lubię nosić proste rzeczy. T-shirt, skóra i fajne dżinsy to mój styl.
Mamy nadzieję, że kolejne okładki prestiżowych magazynów nie zmienią podejścia Jagodzińskiej do życia i pieniędzy.