Przypomnijmy: Polański od lat unika podróży do USA, bowiem jeśli pojawi się w Stanach, trafi przed sąd, który chce ostatecznie rozstrzygnąć sprawę molestowania 13-letniej Samanthy Geimer. Sprawa jest skomplikowana, Polański opowiada w wywiadach, że ma dość walki o swoje dobre imię.
Polański oskarżony o kupno 10-latki. Szokujące szczegóły wyszły na jaw
Roman Polański PERSONA NON GRATA w Łodzi? AFERA na filmówce ws. spotkania z reżyserem
Ruch #metoo spowodował jednak, że o podobnych sprawach znów zaczęto mówić w przestrzeni publicznej. Można było odnieść wrażenie, że temat na kilka lat przycichł, jednak od niedawna francuskie feministki regularnie organizują happeningi, w ramach których nazywają Polańskiego "gwałcicielem". Kolejny odbył się pod salą koncertową Pleyel w Paryżu.
Już w piątek 28 lutego w sali odbędzie się ceremonia rozdania Cezarów - nagród Francuskiej Akademii Sztuki i Techniki Filmowej. Film Polańskiego - "Oficer i szpieg" - otrzymał aż 12 nominacji do nagrody, jednak feministki zwracają uwagę, że Akademia promuje w ten sposób twórczość gwałciciela. W czwartek pod salą Pleyel rozwiesiły więc transparenty z napisami "Hańba", "Gwałciciel" i "Uciszyć ofiary, pochlebiać gnębicieli".
Na miejsce wezwano policję, która zdarła napisy. Polański odwołał swój udział w uroczystości.