Elżbieta Zającówna nie żyje
29 października w mediach pojawiła się informacja o śmierci Elżbiety Zającówny. W latach 90. należała do grona najpopularniejszych polskich aktorek. Niestety, choroba zmusiła ją do przedwczesnego zakończenia kariery. "Nie będę umierać na scenie" - mówiła w jednym z wywiadów. W 2022 roku po długiej przerwie ponownie pojawiła się na dużym ekranie w filmie "Szczęścia chodzą parami". Była to jej ostatnia rola.
Zmarłą przedwcześnie aktorkę pożegnało już wiele znanych gwiazd, w tym koleżanki i koledzy z planu kultowego serialu "Matki, żony i kochanki". Koleżankę z serialu pożegnała również Małgorzata Potocka. Aktorka opowiedziała niedawno o ich pięknej relacji. Taka więź jak ich bardzo rzadko zdarza się w polskim show-biznesie. Wspólna praca sprawiła, że połączyła je przyjaźń. Chociaż nie widywały się codziennie, to mogły na siebie liczyć.
Zobacz również: Na ekranie przyjaciółki, a prywatnie? Anna Romantowska chłodno o znajomości z Elżbietą Zającówną
Małgorzata Potocka o ostatnim spotkaniu z Elżbietą Zającówną
Aktorki widziały się jakiś czas przed śmiercią Elżbiety Zającówny. Potocka wracała wtedy z obozu sportowego i zachęcała swoją młodszą koleżankę do udziału w tej imprezie. W rozmowie ze Światem Gwiazd wyznała, że najczęściej wpadały na siebie przypadkowo. Jednak każde takie przypadkowe spotkania kończyły się długimi rozmowami. Podczas ich ostatniego spotkania Potocka zwróciła uwagę na szczupły wygląd koleżanki. Zdawała sobie sprawę z jej problemów zdrowotnych.
Wtedy się troszkę przestraszyłam. Ona zawsze była bardzo szczupła (...) - sarenka o wielkich oczach i długich włosach. (...) Teraz dla mnie była za chuda i pomyślałam sobie, że tak zmarniała, ale nie pytałam o nic, bo to wiesz, różne masz historie, a ona jak nie mówiła, to nie mówiła - wspominała Małgorzata Potocka.
Elżbieta Zającówna cierpiała na chorobę von Willebranda, która powoduje zaburzenia krzepliwości krwi i długotrwałe krwawienia. Gdy jej stan się pogorszył, zdecydowała się zrezygnować z aktorstwa.
Zobacz również: Elżbieta Zającówna miała wielkie plany i marzenia. Śmierć przekreśliła wszystko