Popek w rozmowie z Chuckiem Lothianem przyznał się do uzależnienia od narkotyków, które o mało nie skończyły się dla niego śmiercią. Był ponad rok w śpiączkach.
- W wieku 16 lat uciekłem z Polski do Niemiec, gdzie przebywałem przez 3 lata, a następnie pojechałem do Amsterdamu. Tam dwukrotnie zapadłem w śpiączkę. Za pierwszym razem pozostawałem w niej przez 6 miesięcy. Zjadłem 9 tabletek LSD. 10 i 11 umieściłem tutaj (pokazał na oczy). Po wybudzeniu się nie mogłem chodzić ani mówić przez 3 lub 4 tygodnie. Kiedy opuściłem szpital, to powiedziałem sobie: "nigdy więcej nie wezmę tego g..na". Wiesz, co stało się 2 godziny później? Zasnąłem na kolejne 8 miesięcy - przyznał Popek.
Wyznał także, że kradzieży uczył się od ojca!
- Kradliśmy razem portfele. Moja matka nie mogła tego znieść i odeszła z innym mężczyzną. Ojciec nie żyje, zamordowano go w pokoju hotelowym w Krakowie - powiedział raper.
W "The World’s Wildest Rapper" zobaczyliśmy także jak Popek jeździł z gościem samochodem z zawrotną prędkością. W pewnym momencie przyznał, że nie ma prawa jazdy.