Popielewicz znalazła miłość w rodzimych Katowicach. Zapytana przez "Galę", kim jest jej szczęśliwy wybranek, oświadczyła, że to tajemnica i nie zamierza zdradzać jego tożsamości.
- Mogę powiedzieć tak: jestem szczęśliwa, a to wiąże się z zakochaniem. Jestem z kimś związana. Jego imię zaczyna się na T - jak tajemnica! - powiedziała.
T... to pewnie Tomasz. Możemy się założyć, że reszta wyjdzie na jaw już niedługo. I wcale nie zdziwimy się, gdy więcej szczegółów ujawni sama Popielewicz.