Grupa rozpoczęła działalność w 1989 roku. Niezwykle barwne czasy przełomu. Wtedy charakterystyczne dla stylu Zenka były raczej luźne, czasami kolorowe ubrania i...włosy. Fryzura jaką nosił była zupełnie inna do tej jaką ma dzisiaj. Miał bujne i długie włosy, sięgające czasami do ramion. Skąd wziął się pomysł na taki właśnie styl? Zenek nie kryje, że chociaż jest przede wszystkim muzykiem disco polo, to zna i śledzi różne inne gatunki. Kiedy był gościem w programie Kuby Wojewódzkiego dał dowód na to, że potrafi zaśpiewać również zachodni repertuar. Popisał się wtedy piosenką Modern Talking ,,You're My Heart, You're My Soul". I styl tego zespołu oraz jeszcze jednego, popularnego zachodniego artysty, zainspirowały wtedy muzyka.
- Podobało mi się, jak wyglądają, jak się noszą George Michael oraz Dieter Bohlen z modern Talking – mówi w rozmowie z SE.PL wokalista. - To były wczesne lata 90. taka była moda. Długie, lekko rozjaśnione włosy były jak najbardziej wskazane – opowiada.
Przez wiele lat Zenek Martyniuk taką właśnie fryzurę nosił. Ale w 1998 roku zdecydował się na zmianę stylu...Namówił go do tego fryzjer. - Od 20 lat korzystam z usług tego samego mistrza. Chodzę do salonu Artisan Dima, który znajduje się w centrum Warszawy – mówi. - Pewnego dnia mój fryzjer powiedział, że powinienem zmienić fryzurę, że czas pomyśleć o innym uczesaniu – dodaje. - Ufam mu i od razu się zgodziłem, choć nie ukrywam, że na początku brakowało mi moich długich włosów - przyznaje.
Zenek wspomina, że kiedy pojawiał się w nowej, krótkiej fryzurze, to znajomi nie mogli go poznać. Dochodziło do zabawnych sytuacji. A czy wróciłby do tamtego stylu?
- Już nie. Ta obecna fryzura jest o wiele wygodniejsza. Dużo koncertujemy, tym bardziej zależy mi na tym, żeby szybko doprowadzić włosy do ładu przed koncertem – przyznaje.
Okazuje się, że nowa fryzura spodobała się fanom artysty. Tak bardzo, że kiedy pojawiają się w salonie Artisan Dima, proszą o cięcie ,,na Zenka"...