Kazik Staszewski jest współzałożycielem i członkiem zespołu Kult, który cieszył się niegdyś w Polsce niebywałą popularnością. Niedawno, bo w marcu, muzyk obchodził swoje 60. urodziny. Z tej okazji postanowił trochę zwolnić tempo życia, a zgodnie z planem będzie mieszkał na mazowieckiej wsi, gdzie buduje dom. A jeszcze nie tak dawno temu mieszkał na słonecznej Teneryfie w Hiszpanii. Przeprowadzka to jednak nie jedyny problem, z którym boryka się Kazik Staszewski. Gdy gościł niedawno w programie Marcina Mellera, wyznał o swoich problemach zdrowotnych. Wszystko zaczęło się od przenikliwego pisku w uszach, jakiego doświadczał lider Kultu, piszczenie miało charakter ciągły i budziło coraz większe obawy. Teraz okazuje się, że wcale nie jest lepiej.
Porażające doniesienia o stanie zdrowia Kazika Staszewskiego. To, co usłyszał od lekarzy, łamie serce!
Kazik Staszewski przyznał, że przeraźliwy pisk w uszach słyszy do dzisiaj. Początkowo bał się, że to nowotwór. Szybko popędził do lekarza. Liczne badania wykluczyły raka, ale okazało się, że dotknęła go inna choroba. To, co usłyszał od lekarzy, łamie serce. Dla muzyka to potężny cios. Chodzi o postępującą utratę słuchu. Kazik musi nosić aparaty słuchowe, które pozwalają mu funkcjonować. W jednym uchu stracił 40% słuchu, a w drugim - aż 60%. Lekarze powiedzieli mu, że powinien zmienić zawód, że tak dłużej nie może. Ale Kazik pomyślał: "a co innego miałbym robić?". Niestety, w tego typu schorzeniach choroba z wiekiem postępuje, więc niewykluczone, że słuch będzie zanikał jeszcze bardziej, a wtedy rezygnacja z muzyki może okazać się konieczna. Fani mają nadzieję, że Staszewski będzie jeszcze długo cieszył się zdrowiem. Trzymamy kciuki za to, by jak najdłużej było jak najlepiej.