Byli razem w zdrowiu i chorobie. Wiesław Gołas mawiał nawet, że żyje tylko dzięki ukochanej żonie. Najpierw pani Maria zajmowała się mężem, gdy nogi odmawiały mu posłuszeństwa.
– W domu odsuwany jestem teraz od pracy. Żona nie chce, żebym się fatygował. Żal mi jej, bo ona biega i biega, a ja niestety już nie potrafię w niczym jej pomóc – mówił „Super Expressowi” Wiesław Gołas.
Potem sytuacja się pogorszyła, gdy aktor przeszedł dwa udary mózgu. Po śmierci męża pani Maria była w rozsypce.
NIE PRZEGAP: Ostatni wywiad Wiesława Gołasa z okazji 90. urodzin. Tylko w "Super Expressie": Moje życie było pełne dramatów. WIDEO
Związek Artystów Scen Polskich zaproponował żonie artysty jego pochówek w Alei Zasłużonych na warszawskich Powązkach Wojskowych, ale pani Maria natychmiast odmówiła. Dowiedzieliśmy się wtedy, że zaplanowała, iż oboje spoczną na Starych Powązkach. Lata temu wykupili tam miejsce. Dziś na tym cmentarzu stoi piękny pomnik, który wzrusza do łez, bo obok nazwiska Wiesława Gołasa widnieje już nazwisko jego żony. Obok jej daty urodzenia pozostało puste miejsce na datę jej połączenia się z mężem.
– Będziemy razem na wieki – mówi nam pani Maria.
Zobaczcie w naszej galerii, jak wygląda grób Wiesława Gołasa: