John Porter mieszka w Polsce od 1976 r. Muzyk od niemal niemal 5 dekad tworzy w naszym kraju - początkowo miał współtworzyć zespół Maanam. Ostatecznie jednak założył Porter Band z którym nagrywał i koncertował niemal do końca lat 90-tych. Albumy nagrywane z zespołem przeplatał działalnością solową. Największy sukces i rozpoznawalność wśród szerszej publiczności przyniosły mu projekty współtworzone z Anita Lipnicką. Porter wypracował też m.in z Nergalem, Maciejem Zembatym czy Obywatelem G.C. Ostatnia jego płyta ukazała się w 2019 r. Kolejna - nagrana w duecie z Agatą Karczewską ujrzy światło dzienne 16 lipca br.
John Porter krytykuje Kościół. Porównuje go do mafii
John Porter był gościem podcastu WojewódzkiKędzierski. Dziennikarze zapytali go między innymi o jego stosunek do boga, religii i kościoła. Artysta nie ukrywał, że jest osobą niewierzącą, przyznając po prostu, że w jego życiu nie ma Boga. Nie gryzł się jednak w język komentując polską rzeczywistość, jako kraju katolickiego. Skrytykował ogromny wpływ, jaki polski kościół ma na politykę. Zauważył, że duchowni są kompletnie nieczuli na potrzeby wiernych, a samą instytucję porównał od mafii. - Kościół katolicki, nie tylko w Polsce, to jedna wielka mafia. Religia to tylko sposób, jak rządzić ludźmi, kontrolować. W tej sytuacji muzyk upatruje przyczyny wielu problemów w Polsce. - To jest chory system i niestety wielu ludzi poza dużym miastem kupuje to. Dlatego ciągle jesteśmy w takim bagnie - dodał.
Muzyk wspomniał skandale, również te na tle seksualnym, jakie co i rusz wybuchają w polskim i nie tylko polskim Kościele. Zganił jawne wspieranie Prawa i Sprawiedliwości przez władze kościelne. Dostało się tez wiernym, w których zachowaniu, zauważa wiele hipokryzji: - To fałsz. Jeden wielki fałsz - powiedział gorzko.