Śmierć Jerzego Stuhra. Aktora opłakuje cała Polska
Jerzy Stuhr występował na scenie niemal do końca życia. Miał jeszcze zaplanowane spektakle na lipiec 2024. Zostały one odwołane jeszcze w czerwcu z powodu stanu zdrowia Jerzego Stuhra. Niestety 9 lipca słynny aktor zmarł i w tym życiu w żadnej sztuce już nie zagra. Jerzego Stuhra opłakuje cała Polska: rodzina, przyjaciele, znajomi z branży i fani. Wśród licznych pożegnań szczególną uwagę zwraca to, które zamieściła Matylda Stuhr, czyli wnuczka zmarłego artysty i córka Macieja Stuhra. - Wszyscy dzisiaj opłakują śmierć Wielkiego Polskiego aktora. Ja nie opłakuję. Ja opłakuję śmierć mojego dziadka. Dziadka OO. Z którym kiedyś co wakacje kosiłam trawę na działce. Papa dziadku, może kiedyś jeszcze razem pokosimy trawę - napisała we wzruszającym poście. Z kolei córka Jerzego Stuhra na Instagramie zamieściła czarne pole, które w tym wypadku znaczy więcej niż tysiąc słów.
Tak Jerzy Stuhr zachowywał się wobec innych pacjentów. "Jeśli możesz, to wstań z łóżka, załóż spodnie, przyjmij lekarza w portkach, a nie w piżamie"
Jerzy Stuhr - mimo ogromnych problemów ze zdrowiem (przeszedł udar, dwa zawały serca, walczył z nowotworem) - pokazywał, że z chorobami można normalnie żyć. A przynajmniej trezba się starać. Już pod śmierci aktora "Tygodnik Powszechny" przypomniał wypowiedź Jerzego Stuhra z 2016 roku. Dziś brzmi ona szczególnie. Poruszające jest to, jak wybitny aktor zachowywał się wobec innych pacjentów. - Najgorsze jest użalanie się nad sobą i innych nad tobą. To w chorobie znosiłem najgorzej. Płakać mi się chciało, ale nie ze wzruszenia, tylko z upokorzenia. Lubiłem, gdy ludzie nie zauważali mojego nowotworu. Dlatego staram się naturalnie zachowywać w stosunku do pacjentów, a przy okazji próbuję im coś istotnego przemycić: "Jeśli możesz, to wstań z łóżka, załóż spodnie, przyjmij lekarza w portkach, a nie w piżamie. Rozmawiaj jak równy z równym, a nie jak pacjent z lekarzem" - zaznaczył aktor w rozmowie z Katarzyną Kubisowską. Jerzy Stuhr sam dawał przykład. - Gdy z łysą czaszką postanowiłem mówić publicznie o swojej chorobie, to elegancko się ubrałem, choć chwilę wcześniej siedziałem w szpitalnej piżamie. A na chemię do Gliwic autem jeździłem sam, raz tylko syn był moim kierowcą. Żona mdlała z trwogi i jednocześnie wiedziała, że muszę mieć zachowane to pole autonomii - wspominał aktor.
W naszej galerii prezentujemy ostatnie zdjecia Jerzego Stuhra przed śmiercią. Fotografie zostały zrobione w kwietniu i lutym 2024 roku