Poruszający wywiad Magdy Stępień po śmierci Oliwiera. "Nigdy się z tym nie pogodzę"

2022-11-05 14:05

Choć od śmierci syna Magdaleny Stępień i Jakuba Rzeźniczaka, Oliwierka, minęły już ponad trzy miesiące, mama chłopca w dalszym ciągu nie może pozbierać się po tragedii. Modelka zgodziła się na rozmowę z "Dzień dobry TVN". W poruszającym wywiadzie opowiedziała o tym, jak radzi sobie po przedwczesnej śmierci ukochanego dziecka.

Magda Stępień

i

Autor: x-news/Dzień Dobry TVN Online Magda Stępień

Pod koniec lipca br. media obiegła druzgocąca wiadomość o tragicznej śmierci syna Magdaleny Stępień i Jakuba Rzeźniczaka. Oliwierek walczył z rzadkim, złośliwym nowotworem wątroby. Heroiczną walkę modelki o zdrowie chłopca obserwowali fani z całej Polski. 

Magda Stępień nie może pogodzić się z przedwczesnym odejściem synka. Oliwier Rzeźniczak miałby teraz nieco ponad 15 miesięcy... Zamiast obserwować, jak rozwija się jej ukochane maleństwo, modelka odwiedza grób Oliwierka. Nic dziwnego, że jej serce przepełnione jest smutkiem. Magda Stępień pojawiła się w studiu "Dzień dobry TVN", gdzie opowiedziała Małgorzacie Ohme o swojej żałobie po ukochanym dziecku. Jej słowa poruszają do głębi. 

Dostałam pomocną dłoń od osoby, która zaproponowała mi pracę. Dzięki niej mam siłę wstać z łóżka, ona mnie pcha do przodu - opowiadała Magda Stępień o tym, jak podniosła się po śmierci synka. - Ludzie, którzy są obok, których codziennie spotykam w pracy, dają mi szansę, żebym mogła jakoś żyć dalej.

Syn Magdy Stępień i Jakuba Rzeźniczaka odszedł na rękach modelki. Wokół niej nie było rodziny, bowiem jej członkowie - jak opowiadała w wywiadzie z "DDTVN" - nie mogli pozwolić sobie na kosztowny wyjazd, by wesprzeć ją swoją obecnością. 

Nie wiedziałam, co będzie dalej, nie wiedziałam, co będzie jutro. Chwilami chciałam się poddać, myślałam: "Już chyba nie dam rady, chyba upadnę", ale jednak szłam do przodu. Jego uśmiech, który miał na twarzy każdego dnia, dawał mi siłę i pokazywał, że muszę o niego walczyć - wspomina Oliwierka pogrążona w żałobie Magda Stępień. - Miałam do końca nadzieję, że wygramy. 

Jak opowiadała modelka, starała się zapewnić synkowi normalne życie i nie dać mu odczuć, iż jest poważnie chory.

Tak naprawdę dopiero ostatnie 3 dni, kiedy wylądowaliśmy w szpitalu i po tych 3 dniach odszedł - dopiero widziałam jego cierpienie. (...) Oliwier nie cierpiał, on cały czas walczył. Myślę, że tę energię czerpał też ode mnie - widział silną mamę, która walczy o jego zdrowie. Teraz muszę dalej walczyć o siebie - dla niego i dla siebie - mówiła mama Oliwierka. 

Magdalena Stępień przyznała, że choroba dziecka nieodwracalnie zmieniła jej życie. - To jest ogromna lekcja i nigdy się z tym nie pogodzę - mówiła.

Śni mi się bardzo często. Za każdym razem, gdy mi się śni, na drugi dzień wydarza się coś dobrego. Czuwa nade mną i czuję to. To dziecko dało mi tyle radości za życia, a teraz się mną opiekuje. Jestem mu za to wdzięczna - opowiadała o Oliwierku Rzeźniczaku. 

Jak przyznała Magda Stępień, po śmierci synka pomagały jej rozmowy telefoniczne z bliskimi oraz wsparcie, jakie jej okazywali. Modelka opowiadała, że dzięki temu nie czuła się samotna. Podczas rozmowy z Małgorzatą Ohme w "Dzień dobry TVN" wyznała również, że chciałaby wspierać inne mamy, które nie mogą liczyć na swoich bliskich... Mama Oliwierka ujawniła, iż nie ma obecnie kontaktu z Kubą Rzeźniczakiem. 

Nie mamy kontaktu - z momentem odejścia Oliwiera przestało nas łączyć cokolwiek. Tego kontaktu już nie ma i nie będzie - mówiła Stępień. Deklarowała jednak, że mimo braku wsparcia ze strony byłego partnera ma ogromne wsparcie ze strony rodziny, przyjaciół oraz współpracowników. Czy potrafi sobie wyobrazić swoje dobre życie?

Trochę tak, trochę nie. Ciężko jest o tym teraz myśleć. Teraz chciałabym przeżyć tę żałobę tak, jak powinna wyglądać. Nie chcę od niej uciekać. Ucieczka to najgorsze, co może być, co wróci ze zdwojoną mocą - opowiadała poruszona Magda Stępień.

Sonda
Obserwujesz Magdę Stępień na Intagramie?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają