Nina Terentiew była "Carycą TVP", jest "Carycą telewizji"
Nina Terentiew to ikona telewizji. Najpierw przez lata nazywana była "Carycą TVP", potem przeszła do telewizji Polsat, gdzie została już ogólną "Carycą telewizji". O jej relacjach z prezenterami krążą legendy. Ostatnio jednak głośno było o Ninie Terentiew z powodu jej zakulisowej rozmowy z... Dagmarą Kaźmierską. Trzeba podkreślić, że miała ona miejsce przed wybuchem afery i serią artykułów o kryminalnej przeszłości celebrytki. Dagmara Kaźmierska rozmową z Niną Terentiew była bardzo podekscytowana. - Chciałam dotknąć ją. No i tak. Dzisiaj ją poznałam. Kolejne moje marzenie się spełniło. To, co mi powiedziała, też fajne, ale nie mogę powiedzieć co. Ja mam dzisiaj udany wieczór, proszę państwa! - cieszyła się, cytowana przez portal Światgwiazd.pl. W ostatnim wywiadzie dla Pomponika Nina Terentiew mówiła o gwiazdach innego formatu. Wymieniony został m.in. Krzysztof Ibisz.
Nina Terentiew wskazała trzy nazwiska. Krzysztof Ibisz jako pierwszy!
Była dyrektor programowa telewizji Polsat pytana była o to, czy ma "czarną listę nazwisk", z którymi nie chciałaby współpracować. Nina Terentiew zaprzeczyła. - U mnie liczy się profesjonalizm i właściwie takie osoby pracują w Polsacie - podkreśliła i wskazała trzy nazwiska. W Polsacie wywołało to poruszenie. Jako pierwszy wymieniony został Krzysztof Ibisz, co zdecydowanie nikogo dziwić nie powinno. - Bo jeżeli sobie powiemy o, nie wiem, Krzyśku Ibiszu, o Maćku Dowborze, o Maćku Rocku - to są zawodowcy, więc praca z nimi to przyjemność i to, co widzowie lubią. To zawodowcy, którzy wiedzą, co robią, po co robią i są lubiani - dodała Nina Terentiew. Teraz cała wymieniona trójka - Krzysztof Ibisz, Maciej Dowbor i Maciej Rock - może pękać z dumy.
W naszej galerii prezentujemy, jak przez lata zmieniała się Nina Terentiew