Na niespodziewaną wiadomość o dziecku Wieczorkowski porzucił swój rozrywkowy tryb życia, przestał się wychylać i przycichło o nim w mediach. Poświęcił się opiece nad ciężarną Ulą i spędzał z nią każdą wolną chwilę.
Jednak jak donosi "Na żywo", ten sielankowy stan nie trwał zbyt długo - Wieczorkowski znów przestał być domatorem.
- Janek bardzo dużo pracuje, to fakt. Musi zarabiać, bo czekają go teraz duże wydatki. Ale bynajmniej nie stał się domatorem. Może tylko uważa na to, gdzie i z kim się bawi - zdradza tygodnikowi znajomy aktora.
- Urszula jest przygnębiona jego zachowaniem, ale - jak wiele kobiet w jej stanie - liczy na to, że sytuacja zmieni się na korzyść, gdy dziecko przyjdzie na świat. A to już przecież niedługo - dodaje kolega Wieczorkowskiego.
Skoro świadomość, że zostanie się ojcem nie podziałała do końca mobilizująco na Janka, to prawdopodobnie nie stanie się to również po porodzie. Być może Wieczorkowski jak wielu mężczyzn w showbiznesie należy do wiecznych chłopców...