To miała być wielka miłość, ale jest... No właśnie - tego nie wiedzą chyba nawet sami zainteresowani. W tym samym czasie, gdy Potocka rozwodziła się z Janem Nowickim, oświadczył się jej młodszy Iwo Orłowski. Artystka przyjęła oświadczyny - ale nie mogła postąpić inaczej, bo Iwo zrobił to na scenie Teatru Sabat. Po kilku miesiącach od zdarzenia Potocka mówi o ukochanym "przyjaciel".
- (W szpitalu) cały czas był przy mnie mój wielki przyjaciel Iwo Orłowski. To właśnie on uratował mi życie. Dzięki niemu trafiłam do szpitala i postawiono mi diagnozę - zdradziła Potocka w wywiadzie dla "Świat i ludzie".
Gdy dziennikarka zdziwiona zapytała, dlaczego określiła narzeczonego mianem przyjaciela, Potocka wyjaśniła swoje wątpliwości.
- Trudno powiedzieć... Na razie jest między nami wielka przyjaźń. Iwo występuje też w moim teatrze. Robimy razem spektakle i po prostu bardzo się lubimy. Co bedzie dalej, życie pokaże - powiedziała artystka.
Iwo nie będzie pocieszony.
Zobacz: Doda zrobi musical z Potocką