Uczestnicy teleturnieju "Milionerzy" dostarczają nam wielu wrażeń. W tym tygodniu prześladował ich pech! Spektakularną porażkę zaliczył gracz, który nie wiedział bez czego nie obejdzie się przesłodka PAVLOVA. Choć trzeba przyznać, że rzadko trafia się uczestnik, który odpowiada na pytania w zaledwie kilka sekund! Sporą szansę na wygranie MILIONA miał informatyk, który założył, że skorzysta z koła "telefon do przyjaciela", jeśli trafi na historyczne pytanie. Tak się stało! Było to przy dziewiątym pytaniu za 125 tys. złotych.
2 marca tego roku zmarł król Polski i w niespełna dwa miesiące później koronował się jego syn z żoną:
A. 1111
B. 1222
C. 1333
D. 1444
Niestety, gracz popełnił potworny błąd - przeczytał daty w innej kolejności, niż były podane w odpowiedziach. Nastawiał przyjaciela na odpowiedź C i D. Gdy czas na udzielenie pomocy telefonicznej dobiegał końca, przyjaciel zdążył powiedzieć, że wybiera wariant B. Ale który to był właściwie - zastanawiał się gracz. Zawodnik chciał zaryzykować i wskazać odpowiedź C, która była mu najbliższa z jakiegoś powodu. Wahał się co zrobić. W końcu nastawił się na zakończenie zabawy. Nagle zmienił zdanie: - Zaznaczmy B i zobaczymy co się stanie! Publiczność była w szoku. Prowadzący zrobił, co kazał uczestnik. Poprawna odpowiedź to C. Chodziło o zmarłego Władysława Łokietka i jego syna Kazimierza III Wielkiego, który koronował się z żoną Anną. Gracz zdobył gwarantowane 40 tysięcy.