Śmierć Boczka z Kiepskich wstrząsnęła całym polskim show-biznesem (CZYTAJ TU). Powszechnie lubiany aktor miał zaledwie 59 lat i wydawało się, że zagra jeszcze wiele ról. Informację o śmierci gwiazdy "Świata według Kiepskich" potwierdził w rozmowie z RMF FM Marcin Mikos, zastępca dyrektora Szpitala Specjalistycznego im. J. Dietla w Krakowie. Dariusz Gnatowski zmagał się z zapaleniem płuc i ciężką niewydolnością oddechową. Problemy ze zdrowiem aktor miał jednak już od wielu lat. Boczek z Kiepskich chorował na cukrzycę. - Jestem chory na cukrzycę od 10 lat. Nie wiem, kiedy tak naprawdę się zaczęło. Potem poczułem, że coś jest nie tak i zacząłem się leczyć. Nie miałem świadomości, że cukrzyca jest przewlekłą chorobą, która rozwija się przez lata i prowadzi do poważnych skutków i powikłań - zdradził Gnatowski w 2017 roku w "Dzień dobry TVN" (WIĘCEJ O TYM TUTAJ).
Z kolei w rozmowie z "Twoim Imperium" legendarny Boczek przyznał, że "gdy jest się zdrowym i nie trzeba ciągle chodzić do lekarzy, problemy innych są nam odległe". - Przebudzenie następuje, gdy zaczynają się kłopoty ze zdrowiem. Tak było ze mną. Przez większość życia nie chorowałem. Nawet przeziębienia mnie omijały. Aż w pewnym momencie okazało się, że mam cukrzycę, która rozwijała się w moim organizmie przez lata. Gdy pojawiły się powikłania i trafiłem do szpitala, zobaczyłem, ilu ludzi każdego dnia bardzo cierpi - mówił poruszony Gnatowski, który przez cukrzycę omal nie stracił nogi. Amputacji udało się uniknąć, dzięki wielkiemu wysiłkowi wspaniałych lekarzy.