Niepewny los dzieci Barbary Sienkiewicz
Ania i Piotruś, dzieci Barbary Sienkiewicz 7 czerwca 2024 roku, nagle zostali sierotami. Najstarsza matka w Polsce umarła w swoim domu w wieku 69 lat i tego dnia zaczął się wielki dramat bliźniąt. Dzieci trafiły do placówki opiekuńczo-wychowawczej, a następnie rodziny zastępczej. Przez kilka tygodni trwały poszukiwania osoby, wskazanej przez Sienkiewicz na opiekuna prawnego Ani i Piotrusia, ale kiedy się odnalazła, nie ma żadnej pewności, że to ona przejmie opiekę. Dzieci Barbary Sienkiewicz ostatecznie mogą trafić do domu dziecka!
Po śmierci Barbary Sienkiewicz mówiło się, że testamentu aktorki nie odnaleziono, później, że nie ma w nim osoby, która ma się zająć dziećmi i pochówkiem ich matki. Aktualnie już wiadomo, że został wyznaczony pierwszy termin rozprawy w sądzie, który zadecyduje o losie Ania i Piotrusia.
- Wiadomo już, że osoba wymieniona w testamencie będzie się ubiegała o opiekę nad dziećmi - powiedział prezes ZASP Krzysztof Szuster w rozmowie z Faktem.
Niestety to wcale nie oznacza, że dzieci Sienkiewicz trafią pod opiekę zaprzyjaźnionej z ich mamą osoby. Prawnicy wyjaśniają, że sprawa jest skomplikowana i o losie bliźniąt zadecyduje sąd. 9-latki mogą nawet zostać przesłuchane!
- Wskazanie w testamencie osoby, która miałaby pełnić funkcję opiekuna prawnego dzieci, jest jedynie wskazówką dla sądu, ale też może zdecydowanie ułatwić sądowi podjęcie decyzji w sprawie. Sąd bierze pod uwagę uzasadnione preferencje zmarłego rodzica, ale musi też zweryfikować, czy są spełnione wszystkie przesłanki, co do możliwości w ogóle sprawowania takiej opieki. Konieczne jest także przesłuchanie osoby, która ma być potencjalnym opiekunem. Jeżeli taka osoba tej funkcji pełnić nie chce, sąd nie posiada instrumentów, które mogłyby ją do tego zmusić - powiedziała w Fakcie mecenas Agnieszka Dębowska-Szymańska.
Także Marlena Miarczyńska, prezes Fundacji Artystów Weteranów Scen Polskich w rozmowie z nami doprecyzowała, że na ten moment nie jest jasne, kto ostatecznie dostanie opiekę na Piotrusiem i Anią. - O wszystkich zadecyduje sąd rodzinny i nie jest wykluczone, że rodzina zastępcza, u której przebywają aktualnie sieroty Sienkiewicz, zostanie wybrana na ich docelowego opiekuna.
Na ten moment sytuacja dzieci Sienkiewicz jest taka, że Jeżeli sąd nie zaakceptuje na ich opiekuna osoby wskazanej w testamencie przez Barbarę Sienkiewicz, 9-latkowie trafią do rodzinnego domu dziecka albo do dużej placówki dla sierot.