"Życie na gorąco" przyłapało Marietę Żukowską i Wojciecha Kasperskiego przed drzwiami ulubionej restauracji aktorki na alei Szucha. Gwiazda szlochała. Na przeciwko Mariety stał jej partner Wojciech, a niedaleko w wózku siedziała córeczka pary, 3-letnia Pola. Jak donosi magazyn aktorka bardzo emocjonalnie gestykulowała i mówiła. Jej partner pozostał oszczędny w słowach. W końcu Marieta z bezsilności usiadła pod pobliskim drzewem, ukryła twarz w dłoniach i zaczęła histerycznie płakać.
Po chwili aktorka opanowała się. Wsadziła córeczkę do samochodu. Rodzina nie odjechała daleko. Kilka ulic dalej samochód zatrzymał się, wyskoczył z niego Wojciech, który od razu sięgnął po papierosa. Jak wieszczy "Życie..." w tym związku dzieje się coś niedobrego. Marieta i Wojciech tworzyli bardzo udaną parę. Czyżby publiczna kłótnia była zapowiedzią jej rozpadu?
Zobacz: Sołtysik chwali sobie życie pod pantoflem żony