Power Couple. Uczestniczka narażona na niebezpieczeństwo. Fani oburzeni: "Nieludzki finał"

2021-05-24 10:49

Takiego finału "Power Couple" nikt się nie spodziewiał! Jedna z uczestniczek straciła przytomność, a wszyscy na planie wstrzymali oddech z przerażenia. Wszystko przez ostatnią konkurencję, która naraziła gwiazdy na realne niebezpieczeństwo, co ostro skomentowali internauci. Jak to się skończyło?

Power Couple. Uczestniczka narażona na niebezpieczeństwo. Fani oburzeni: Nieludzki finał

i

Autor: Instagram Power Couple. Uczestniczka narażona na niebezpieczeństwo. Fani oburzeni: "Nieludzki finał"

Nowy program TVN wzbudzał spore zainteresowanie. Nic dziwnego, w końcu brały w nim udział znane osoby ze swoimi drugimi połówkami. W show zdecydowało się wziąć udział siedem duetów. Jednak w sobotę w finałowym odcinku zobaczyliśmy trójkę najlepszych: Tomasza Torresa (37 l.) z Pauliną Łabą-Torres (31 l.), Aleksandrę i Piotra (44 l.) Gruszkę oraz Katarzynę Pakosińską (49 l.) z Iraklim Basilashvilim (43 l.). I to właśnie ta ostatnia para pokonała konkurencję i zajęła pierwsze miejsce, wygrywając ponad 50 tysięcy złotych. Jednak cała Polska mówi nie o ich wygranej, a o tym co wydarzyło się podczas tego finału.

ZOBACZ: Katarzyna Pakosińska w rzadkim, stylowym aucie. Taką furą jeżdżą zwycięzcy programu Power Couple - ZDJĘCIA

Tragiczny finał "Power Couple"

Konkurencja, którą produkcja show przygotowała w ostatnim odcinku wzbudziła wiele kontrowersji. Nazwana została "Cztery pory roku", a uczestnicy stojąc na platformie musieli trzymać ciężar o wadze 20 kilogramów. Dodatkowo poddani zostali różnym warunkom atmosferycznym. Musieli przetrzymać ulewny deszcz, wiatr, upał, mróz i śnieg. Para, która wytrwa najdłużej wygrywała. Niestety wydarzenia przybrały dramatyczny obrót. Żona Piotra Gruszki, Aleksandra nagle straciła przytomność. Były siatkarz przerażony wołał, aby wezwano karetkę. Szybko na planie pojawił się rartownik medyczny, który zaczął udzielać jej pierwszej pomocy. Okazało się, że żona sportowca była tak wyziębiona, że pierwszy pomiar jej ciała wskazywał temperaturę 33,2 stopnie Celsjusza. Szybko zaczęto ogrzewać Olę, Piotrek cały czas opiekował się żoną. Wszyscy przeżyli prawdziwe chwile grozy, ostatecznie jednak wszystko skończyło się dobrze, jednak ta sytuacja wywołała lawinę ostrych komentarzy w sieci.

Sprawdź czy wiesz, gdzie zaczynały wielkie gwiazdy

Pytanie 1 z 10
W jakich redakcjach zaczął swoją karierę Filip Chajzer?

Internauci oburzeni finałem

Widzowie nie mają litości dla producentów show. Uważają, że narazili uczestników programu i że ostatnia konkurencja była zbyt niebezpieczna. W internecie od razu pojawiły się ostre wpisy, które zamieszczano na profilu porogramu:

"Finał był mega przegięciem i bardzo ryzykowną formą... aż szok i niedowierzanie że ktoś na to wyraził zgodę! Program to jedno a zdrowie to drugie! Życie za to jedyne! Koniec tragiczny... żadnej radości tylko strach i ulga że nikomu nic się nie stało! Jak można było w ogóle dopuścić do tak ryzykowania czyjegoś życia...?!".

"Przesada w tym finale była... Gdyby Oli się coś poważniejszego stało tobyście odpowiadali za to. Nie sądziłam że TVN może być aż taki nieodpowiedzialny żeby w ostatnim odcinku dawać takie zadanie że raz jest zimno raz ciepło w taki sposób się można przeziębić i jeszcze na dodatek obciążenie organizmu poprzez tyle kilogramów... Naprawdę weźcie się zastanówcie jakie wy im zadania dajecie bo to serio przesada była i to gruba."

"Uważam że w odcinku finałowym to była przemoc wobec uczestników. Ktoś powinien ponieść konsekwencje. Zabawa zabawą ale naraża się zdrowie i życie dla oglądalności."

"Najważniejsze jednak, że ostatecznie nikomu nic poważnego się nie stało, chociaż cała sytuacja wyglądała rzeczywiście dramatycznie. Może producenci show wyciągną wnioski i przy następnej edycji lepiej dobiorą konkurencje."

Tajemnica zawodowa - zwiastun nowego serialu TVN z Magdą Różczką i Cezarym Pazurą

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki