Do tragedii doszło 11 czerwca w bliku przy ulicy Dębowej w Tychach. Marcin Chumowicz zdołał uciec z płonącego mieszkania. Wydostał się przez okno i po rynnie przedostał się do poniższego lokalu. Ratownicy medyczni przetransportowali go do szpitala z licznymi poparzeniami. Niestety w pożarze zginęła jego matka. 60-latka spadła podczas próby ucieczki, ponosząc śmierć na miejscu - czytamy na radiozet.pl.
Brat muzyka założył zbiórkę pieniędzy, która ma pomóc w leczeniu Chumowicza. Już znacznie przekroczono zakładane 100 tysięcy złotych. - Marcin, mój wyjątkowy brat, ledwie, ale dał radę. Jest ciężko poparzony i przebywa w szpitalu, ale żyje. Nasza ukochana Mama niestety nie dała rady uratować się z płomieni na siódmym piętrze. Zostawiła po sobie koszmarną wyrwę, z którą będziemy próbowali poradzić sobie już zawsze - czytamy na pomagam.pl. - Cały dobytek ich życia zabrał ogień. Zwracamy się z prośbą do wszystkich osób dobrej woli o wsparcie żeby pomóc poszkodowanym stanąć na nogi i odbudować stracony dom - dodał Tomasz Chumowicz ze swoją żoną, Irminą. Opublikował także zdjęcie bloku po tragicznym pożarze.
Na razie nie wiadomo w jakich okolicznościach doszło do wybuchu pożaru.