Monika Richardson ma na swoim koncie trzy nieudane małżeństwa, choć do formalnego rozwodu ze Zbigniewem Zamachowskim nigdy nie doszło i żadnemu z "małżonków" nie spieszy się, by złożyć pozew w sądzie. W połowie 2021 dziennikarka przestała ukrywać, że jest już w nowym związku, a jej ukochanym jest biznesmen z długiem na ponad 10 milionów złotych, Konrad Wojterkowski. Teraz Richardson udzieliła wywiadu reporterce Jastrzabpost, w którym wyjawiła nieco szczegółów swojego związku. Przyznała, że nie było to uczucie "z piorunem".
- Po trzech prawie rozwodach trudno mówić, że coś jest zawsze, albo, że coś jest nigdy. My naprawdę poczuliśmy taką pokrewność dusz od momentu, kiedy się spotkaliśmy i poznaliśmy. Może nie było żadnego pioruna, ale na pewno było przekonanie, że jest to człowiek dla mnie chodzący po ziemi i myślę, że on miał podobne odczucia - posumowała Monika.
- Te dwa lata naszego związku pokazują, że możemy sobie bardzo dużo dać dobrego. Wzajemnie się budujemy, pomagamy sobie. Jesteśmy dla siebie dużym wsparciem, szczególnie Konrad dla mnie w momencie, kiedy tego wsparcia naprawdę potrzebuję. Jestem bardzo losowi wdzięczna za tę miłość - wyznała przed kamerami.
Dziennikarka spytała Monikę, czy będzie chciała sformalizować swój związek z ukochanym i wziąć z nim ślub.
- Nie wiem. Myślę, że to raczej pytanie do Konrada. Ale nie myślimy o tym w tym momencie - odpowiada Richardson.