O przyrodnim bracie Natalii Kukulskiej zrobiło się głośno za sprawą domu, który odziedziczył po zmarłym ojcu. Media donosiły, że w warszawskiej willi należącej kiedyś do Jarosława Kukulskiego mieści się agencja towarzyska. Najwyraźniej doniesienia te zabolały matkę Pikeja, Monikę Borys, która zaprzeczyła także, jakoby to Natalia opiekowała się Piotrkiem.
>>> 21-letni milioner ZOSTAŁ POGODYNKĄ - Kaszubski zapowiada pogodę!
- Po śmierci Jarka przeczytałam, że teraz dla Piotrka matką jest Natalia. Brzmiało to tak, jakbym zupełnie nie istniała. Według artykułu Piotrek mieszkał u swojej siostry i ona się niby nim opiekowała. To było kompletne kłamstwo, bo ani za życia Jarka, ani po jego śmierci, Natalia nigdy się nie opiekowała i pomagała Piotrowi. Po pogrzebie mieli mały kontakt ze sobą, a z czasem przestali się widywać. Piotrek był cały czas ze mną i moimi rodzicami - czytamy na portalu afterparty.pl.
A co druga żona Jarosława Kukulskiego powiedziała na temat agencji towarzyskiej mieszczącej się w jej dawnym domu?
- Dom na warszawskich Bielanach najpierw wynajmowany był szkole języka angielskiego. Wymagał generalnego remontu i nakładów finansowych, dlatego został sprzedany, a co robią z nim nowi właściciele jest ich prywatną sprawą - ucina krótko.
Zapewne na całej aferze ucierpi wizerunek Natalii Kukulskiej, która zawsze starała się chronić swoje prywatne życie.