O bajecznym występie Edyty Górniak (46 l.), która zajęła wtedy 2. miejsce słyszeli chyba nawet ci, których nie było jeszcze wtedy na świecie. Mało jednak kto wie, że niewiele brakowało, a piosenkarka w ogóle nie pojechałaby na ten konkurs. Kiedy zadzwoniono do niej z propozycją reprezentowania Polski na Eurowizji, odłożyła bez słowa słuchawkę. W jednym z wywiadów wyznała, że nie wie, dlaczego tak zrobiła, prawdopodobnie były to ogromne emocje, a może myśl, że ktoś robi sobie głupi żart. Na szczęście osoba, która dzwoniła, miała w sobie dużo determinacji, bo wykręciła numer Edyty po raz drugi.
Ciekawostką jest też to, że Edyta miała śpiewać inny utwór, ale się jej nie spodobał. W rezultacie zaproponowano melodię Stanisława Syrewicza (72 l.), a Jacek Cygan (68 l.) napisał do niej słowa – i tak powstała piosenka „To nie ja!”. W tym roku mija ćwierć wieku od tamtych wydarzeń.
Prawdziwa historia piosenki "To nie ja!" I FELIETON Ewy Wąsikowskiej-Tomczyńskiej
2019-05-14
16:26
Dziś rozpoczyna się czas emocji związanych z Konkursem Piosenki Eurowizji. Kiedyś to wydarzenie było dla Polaków takim małym oknem na świat. Czekało się na nie i oglądało, mimo że nie mieliśmy tam swojej reprezentacji. W 1994 roku Polska wreszcie znalazła się w gronie uczestników konkursu – spełniło się nasze marzenie...

i