Irena Santor nazywana jest "damą polskiej piosenki" i od lat zachwyca osobowością, urodą i charyzmą. Mimo upływu lat, pozycja, na jaką sobie zapracowała, nie zmieniła się. I choć Santor postanowiła z racji wieku zmniejszyć swoją aktywność zawodową, swego czasu mówiła nawet wprost, że już nie wróci na scenę, to wciąż jest podziwiana przez wiele osób. Wokół jej życia prywatnego w ostatnim czasie krążyło wiele plotek i domysłów, ponieważ - jak się okazało - wokalistka przez około 60 lat trzymała w tajemnicy wielką tragedię, która wydarzyła się w jej życiu rodzinnym. W 1959 roku urodziła bowiem dziecko, córkę, której nadała imię Sylwia. Dziewczynka jednak zmarła, dwa dni po narodzinach. "Super Express" kilka lat temu odnalazł nawet grób, w którym maluszek został pochowany. Córka gwiazdy "Mazowsza" i jej byłego męża, którym był Stanisław Santor, została pochowana w kwaterze dziecięcej na Powązkach Wojskowych w Warszawie. "SE" donosił w 2021 roku, że grób jest zadbany i często odwiedzany. Nieopodal pochowany jest także Zbigniew Korpolewsk, aktor i reżyser przedstawień rozrywkowych, który był ostatnim partnerem Santor.
Prawie nikt nie pamięta takiej Ireny Santor. Jej zdjęcie z młodości robi furorę. "Wygląda jak Doda!"
Teraz na nowo dyskutuje się na temat Ireny Santor, ale już nie w kontekście jej życia prywatnego, a... wyglądu. Jeden z profili na Instagramie, "Złota Scena", odkopał bowiem dawne zdjęcie piosenkarki. Prawie nikt nie pamięta takiej Ireny Santor! Fotografia z czasów jej młodości szybko zrobiła furorę. Część osób dopatruje się w niej nawet podobieństwa do Doroty Rabczewskiej, czyli słynnej Dody.
- Poznajecie, kto jest na okładce „Przyjaciółki”? To legenda polskiej piosenki - pyta profil "Złota Scena".
Ciekawi nas, czy również widzicie to podobieństwo. Dajcie koniecznie znać, zdjęcie znajdziecie poniżej.