- Jak się pani czuła, wracając na plan serialu po tak długiej przerwie?
- Trzy lata to sporo czasu. W sumie stęskniłam się za graniem. Chciałam już wejść na plan, poczuć to charakterystyczne uderzenie adrenaliny i spotkać znajomych.
Ale muszę się przyznać, że nie spodziewałam się, iż te pierwsze dni na planie będą dla mnie tak stresujące. Miałam wielką tremę. Na szczęście pierwszą scenę grałam z Marianem Opanią - moim serialowym ojcem. Jakoś potrafiłam się przy nim uspokoić. Jednak stres był wielki.
- Czy ten stres można porównać z tym z początków kariery?
- Właściwie trochę się tak czułam. Denerwowałam się też moim powrotem na plan i związanym z tym ciśnieniem. Bo nieco odwykłam od tego trybu pracy i bycia przed kamerą.
Brzmi to dramatycznie, ale na szczęście trwało krótko. Zawód mam we krwi i po jakimś czasie wszystko sobie przypomniałam. Bardzo pomogła mi też ekipa, miałam dobrego ducha ze sobą.
- "Prawo Agaty" jest już nakręcone. Jak pani ocenia ten serial?
- Te pół roku na planie było czasem ciężkiej pracy. Praca przy "Niani" też była harówką. Musiałam się wtedy bardzo szybko uczyć dużej ilości tekstu. Tutaj był innego rodzaju wysiłek. Nie musiałam aż tak dużo mówić, za to wiele scen kręciliśmy w plenerze. Byliśmy uzależnieni od pogody, a to wiązało się z ciągłym czekaniem.
Często kilka godzin, by nakręcić scenę trwającą zaledwie kilka sekund. Zastanawiałam się wtedy: co z tego będzie? Bardzo jestem ciekawa, jak widzowie przyjmą "Prawo Agaty". Na pewno było to dla mnie bardzo ważne i fajne doświadczenie, bo zagrałam trochę mniej charakterystyczną rolę niż w "Niani".
- Wróćmy na chwilę do "Niani". Czy tamten serial pomógł pani w wychowywaniu dziecka?
- W "Niani" grałam opiekunkę zajmującą się trójką dzieci. Jednak w ogóle nie miało to przełożenia na rzeczywistość. Plan filmowy i życie to są dwie różne rzeczy, dwa różne światy. W życiu jest zupełnie inaczej. Ale "Niania" na pewno nie przeszkodziła mi w wychowaniu dziecka.
Kto jest kim w Prawie Agaty
Główna bohaterka nowego serialu TVN "Prawo Agaty", trzydziestokilkuletnia Agata Przybysz, była dyrektorem działu prawnego w wielkiej firmie ubezpieczeniowej. Wyrzucona z pracy, musi poukładać życie i karierę na nowo.
Przyjaciółka Dorota (Daria Widawska) proponuje jej, by razem założyły kancelarię prawną.
Dołącza do nich Marek (Leszek Lichota)... Agata stanie przed wielkim wyzwaniem. Teraz będzie musiała zajmować się często bardzo dramatycznymi sprawami zwykłych ludzi.
Ale "Prawo Agaty" to nie tylko opowieść o potyczkach ambitnej prawniczki z wymiarem sprawiedliwości. W serialu nie zabraknie też humoru i wątków romantycznych. Zobaczymy w nim również m.in.: Małgorzatę Kożuchowską (prokurator Okońska), Tomasza Karolaka (Wojtek, mąż Doroty), Mariana Opanię (Andrzej, ojciec Agaty) i Bartłomieja Świderskiego (Hubert).