Premiera ZMIERZCH: PRZED ŚWITEM 2. Robert PATTINSON: Nienawidzę grania

- Nie jestem w stanie zrozumieć zainteresowania fanów sagą Zmierzch. Ludzie są w stanie przyjechać na premierę filmu z innego kraju, tylko po to, by zobaczyć  aktorów przed kinem przez trzy sekundy. Ja nigdy w życiu czegoś takiego bym nie zrobił, ja nie mam nawet kiedy pojechać do własnych rodziców. To niesamowite, że ludziom zależy na czymś bardziej, poza samym sobą - powiedział w wywiadzie dla Dzień Dobry TVN filmowy Edward Cullen.

Robert Pattinson potwierdził, że świetnie mu się grało na planie Przed świtem 2 z filmową córką. - Uwielbiam grać z dziećmi i zwierzętami, wtedy tak naprawdę nie trzeba grać. One robią tylko to, na co mają ochotę, a ja muszę tylko reagować. Tak jest dużo łatwiej, bo ja nienawidzę grania - żartował aktor.

Kilka miesięcy przed castingiem do pierwszej cześci Zmierzchu Pattinson przeczytał książkę. Wtedy pomyślał, że nie może zagrać Cullena. - Na każdej stronie było napisane, jaki on jest piękny, pomyślałem, że to obrzydliwe. Dopiero gdy odkryłem drugie dno, szaleństwo, obsesję, dziwaczność tej historii - zdradził.

A jak Pattinsowi grało się sceny miłosne z Kristen Stewart? - Trudno się gra takie sceny gdy ma się świadomość, że seks w realu jest chaotyczny i brzydko wygląda. Kiedy zaczynasz myśleć, że musiszy wyglądać dobrze, to sprawa się mocno komplikuje. Wszystko jest w rękach operatorów - powiedział.