26 lutego 2023 roku odbyły się polskie preselekcje do Eurowizji 2023. Wydarzenie wzbudziło wiele emocji. Ostatecznie zadecydowano, że reprezentantką Polski w 67. Konkursie Piosenki Eurowizji w Liverpoolu będzie Blanka (24 l.).
Młoda wokalistka zachwyciła publiczność i jurorów utworem "Solo", pokonując tym samym pozostałych artystów: Nataszę Urbańską, Kubę Szmajkowskiego, Ahlenę, Dominika Dudka, Alicję Szemplińską, Felivers, Maję Hyży, Janna oraz Yana Majewskiego. Nie brakuje jednak pełnych rozgoryczenia komentarzy internautów, zdaniem których Blanka Stajkow, zwyciężczyni krajowych preselekcji, powinna... zrezygnować z występu na Eurowizji 2023.
Zobacz również: Eurowizja 2023: Jann ograbiony ze zwycięstwa?! Ujawniono głosy widzów. Artysta komentuje [WIDEO]
Widzowie wychwycili także pewien szczegół, który, ich zdaniem, miałby łączyć Blankę z Allanem Krupą - synem Edyty Górniak, przewodniczącej jury. Sprawa stała się na tyle głośna, że początkujący raper zdecydował się na opublikowanie oświadczenia na Instagramie.
Afera po polskich preselekcjach do Eurowizji 2023. Allan Krupa wydał oświadczenie, chodzi o Blankę
Jak zauważyli widzowie, przed ogłoszeniem wyników Blanka, która pojedzie na Eurowizję 2023 jako polska reprezentantka, siedziała w studiu TVP obok Allana Krupy - syna Edyty Górniak, która zasiadała na czele jury. Co więcej, gdy ogłoszono, że to właśnie ona zostanie polską reprezentantką w międzynarodowym konkursie, na instagramowym profilu młodego rapera pojawiło się Instastory, na którym napisał on: "Gratulacje @blikeblanka, doje*ana robota".
Co poniektórzy zaczęli doszukiwać się drugiego dna i sugerować, że znajomość Blanki i Allana Krupy mogła wpłynąć na wyniki krajowych preselekcji. W końcu głos zabrał główny zainteresowany. Syn Edyty Górniak uciął wszelkie spekulacje, publikując oświadczenie w formie nagrania na Instastory.
"Ponoć miałem wpływ na przebieg wczorajszych preselekcji na Eurowizję. Dziękuję za informację i za takie wyróżnienie, że ja mógłbym zdecydować o takich rzeczach, przebiegu takiego wydarzenia. Oczywiście żarty żartami, nie miałem wpływu na przebieg wczorajszej Eurowizji. O tym, że w ogóle jest Eurowizja, dowiedziałem się w sobotę, bo zadzwoniła do mnie mama i mówi, że będzie w jury. (...) Nigdy nie interesowało mnie zbytnio to wydarzenie, ponieważ nie jest to mój target, jeśli chodzi o zainteresowania muzyczne. Mam nadzieję, że ludzi myślących, że ja miałem jakikolwiek wpływ na przebieg tego wydarzenia, już nie ma. Możemy przejść dalej" - opowiadał Krupa.
Młody raper odniósł się również do wiadomości, w których fani Eurowizji twierdzili, że to Edyta Górniak zdecydowała o zwycięstwie Blanki.
"Wydaje mi się, że powiedzieli na początku, jak działa głosowanie - 50% to średnia głosów jury, a 50% to średnia głosów widzów przez SMS-y. Nie chcę skłamać, jak to wyglądało "od tyłu", może jest prawdopodobieństwo, że moja mama jako przewodnicząca jury miała troszeczkę większy wpływ na głosowanie jury, natomiast było pokazane, jak to wyglądało przez SMS-y. Co mogę powiedzieć więcej?"
"Nikogo nie faworyzowałem, bo najzwyczajniej nikogo tam nie znałem" - oświadczył Allan Krupa. "Nasza relacja z Blanką wygląda następująco: nie wiedziałem, kto to jest, do czasu, aż wygrała" - opowiadał syn Edyty Górniak i dodał, że gdy dosiadła się do niego w studiu, sądził, że jest ona jedną z tancerek.
Co sądzicie o całej sprawie?