"Belle Epoque" wstrzymane przez TVN
- Nie mogę zdradzić, bo to zawsze tajemnica kuchni, ale to najdroższy serial, jaki do tej pory robiliśmy i jaki, do tej pory, myślę robiła polska telewizja - powiedział dyrektor programowy Edward Miszaczak w zeszłym roku. Niestety, wszystko wskazuje na to, że były to pieniądze, które poszły na marne. Serial "Belle Epoque" nazywano "nadmuchanym balonikiem", a oglądalność po pierwszych odcinkach zaczęła drastycznie spadać. Podczas wiosennej ramówki TVN 2018 ani razu o produkcji nie wspomniano.
– Scenariusz "Belle Epoque" nie do końca sprostał sytuacji. Dzisiaj problemem większości filmów, seriali jest scenariusz – powiedział Edward Miszczak portalowi businessinsider.com.pl.
Serial "Belle Epoque" w zeszłym roku osiągnął oglądalność 1,89 miliona widzów. Dla porównania druga, kostiumowa produkcja TVP "Korona królów", pomimo hejtu powstałego jeszcze przed emisją oraz zapewne kilkukrotnie mniejszego nakładu finansowego, osiąga 2,66 miliona oglądających.
- To nie jest nasza widownia – tłumaczy dyrektor programowy TVN. Dla tych, którym pomimo wszystko serial "Belle Epoque" przypadł do gustu, mamy dobrą wiadomość:
– Ja się jeszcze z nim nie pożegnałem. Na pewno nie żegnamy się z projektami historycznymi – postanowił Miszczak.
Zobacz: Kinga i Piotrek z "M jak miłość" radzą, jak uprawiać więcej seksu
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!