Marcin Pawłowski zmarł 16 lat temu. Odszedł dokładnie 20 listopada 2004 roku. Wyróżniony został nagrodą Dziennikarza Roku w konkursie Grand Press. Jego kariera była naprawdę bogata, w TVN24 pracował na samym końcu. Zanim został gwiazdą TVN, pracował m.in. w TVP, kieleckim "Echu Dnia" i radiu Kolor. Współprowadził razem z Karoliną Korwin-Piotrowską (48 l.) program "Filmidło". Relacjonował pielgrzymkę papieża Jana Pawła II do Polski i atak terrorystyczny na WTC. Od 2002 roku zachorował na nowotwór narządów miękkich. Lekarze dawali mu tylko 3 procent szans na przeżycie. Leczył się w Szwajcarii.
Mimo śmiertelnej choroby z pracy nie zrezygnował niemal do końca swojego życia. Do prowadzenia "Faktów" wrócił latem 2004 roku. Opowiedział swoich ciężkich chwilach na antenie TVN. Postanowił wyjaśnić widzom, co dzieje się w jego życiu: - Winien jestem Państwu słowo wyjaśnienia. Widzimy się po raz pierwszy po półrocznej przerwie, trudno też nie zauważyć, że nieco się zmieniłem. To prawda, jestem chory, a ważną częścią walki z moją chorobą jest dla mnie praca, dlatego postanowiłem do niej wrócić. Rozumieją to moi lekarze, szefowie, koleżanki, koledzy. Mam nadzieję, że zrozumiecie także Państwo - powiedział widzom Marcin Pawłowski. Prezenter TVN po raz ostatni na wizji pojawił się 10 września 2004 roku. Był wtedy bardzo wychudzony, wyglądał naprawdę niepokojąco. W pamięci widzów chyba na zawsze pozostanie scena, gdy koło jego twarzy przeleciała mucha.
Marcin Pawłowski pozostawił żonę Aleksandrę i córkę. Po latach, partnerka dziennikarza, Aleksandra Pawłowska pomagała Kamilowi Durczokowi wyjść z jego problemów wizerunkowych. Było to dość symboliczne. Kamil Durczok, gdy pracował w Wiadomościach", także walczył z nowotworem.
Klątwa młodych prezenterów TVP. Zginęli jeden po drugim. "(Nie)zapomniani" [WIDEO]
Na grobie Marcina Pawłowskiego na Starych Powązkach znajdują się błękitne drzwi, których autorem jest rzeźbiarz Piotr Grzegorek. Poniżej wideo z odcinka programu "(Nie)zapomniani. Cmentarne historie".