Polska od początku napaści Rosji na Ukrainę jasno stoi po stronie Kijowa. TVP relacjonuje przebieg wojny - tak militarnie, jak również pokazując dramaty ludzkie. To była bardzo istotne, gdyż Rosjanie robili wszystko, aby dezinformować opinię publiczną na Zachodzie. Ukraińcy są niezwykle wdzięczni polskim dziennikarzom, za to, że z narażeniem życia nie zostawili ich w tych trudnych chwilach.
"Z głebi serca skłądam najszczersze życzenia z okazji 70-lecia Telewizji Polskiej! (...) Dziennikarze TVP są często naszym wojskiem na linii frontu, widząc okrucieństwo i nieludzkość działań rosyjskich okupantów. A dziś, w 70. rocznicę, Wy wraz z nami, w Ukrainie współczujecie naszemu bólowi i cieszycie się z naszych zwycięstw" - czytamy w liście premiera Ukrainy, Denysa Shmygala (47 l.) do prezesa TVP.
Premier naszych sąsiadów życzył telewizji samych sukcesów i wyraził nadzieję, że niebawem wszyscy będziemy świętować zwycięstwo nad rosyjskim okupantem.
Prezes Matyszkowicz dzień urodzin telewizji spędził w towarzystwie korsepondentów TVP Info, World oraz Belsatu. Nie zabrakło oczywiście przyjaciół z Ukrainy - m.in. Mykoły Czernotyckiego, prezesa ukraińskiej telewizji publicznej.
- To mój gest szacunku dla ich pracy, poświęcenia i solidarności. Jubileusz Telewizji Polskiej obchodzimy wszyscy, pracownicy stacji i jej widzowie. Chciałbym, aby nikt nie był tego dnia pominięty. Korespondenci wojenni, którzy wykonują swoje obowiązki z narażeniem życia, są dziś na posterunku. Jestem z nimi. W ten sposób mogą oni także uczestniczyć w gali - mówił Mateusz Matyszkowicz.