Wellman, która sama intensywnie angażuje się w różnego rodzaju przedsięwzięcia charytatywne, uważa, że prezydentowa Anna Komorowska i premierowa Małgorzata Tusk powinny wykorzystywać swoją pozycję i angażować się społecznie.
- Nie wyobrażam sobie, jak to jest, mieszkać w Belwederze czy rezydencji premiera, pojawiać się to tu, to tam, zajmować się tylko sobą, swoją rodziną, i być tak naprawdę dodatkiem do mężczyzny - mówi Wellman w wywiadzie dla portalu iwoman.pl. - Trzeba zajmować się rzeczami istotniejszymi i nie bać się mieć własnego zdania - uważa i stawia za przykład Jolantę Kwaśniewską (58 l.) i Marię Kaczyńską (68 l.), dla których los poszkodowanych nie był obojętny.
- Proszę zobaczyć, że minęła kadencja jej męża, a my o niej pamiętamy. I nie tylko dlatego, że ma nową fryzurę. Podobnie Maria Kaczyńska, która naprawdę wiele osób oczarowała swoją działalnością - mówi Wellman. I doradza Annie Komorowskiej. - Powinna pokazywać palcem, co jest istotne, gdzie są problemy i stać po stronie tych, których głos nie jest wystarczająco słyszalny - mówi dziennikarka. Według Wellman, promowanie i przygotowanie przez prezydentową gęsiny na prezydencki obiad z okazji Dnia Niepodległości to zdecydowanie za mało.