Proces Górniak - Krupa. Wojna toczy się o 3 MILIONY

2011-03-25 6:14

Rozwiedli się w 2009 roku. Było kulturalnie. Nawet przez pewien czas zapewniali, że pozostali przyjaciółmi. Jednak teraz byli małżonkowie znów staną przed sądem. Edyta Górniak w środę złożyła pozew przeciw Krupie. Były mąż gwiazdy zapowiada, że zrobi to samo w najbliższy poniedziałek.

Wojna będzie ostra, bo w grę wchodzą miliony złotych. Edyta Górniak domaga się podziału wspólnego majątku z czasu, gdy była żoną Dariusza Krupy.

- Wniosek dotyczy także niewydania przez Dariusza Krupę ważnych dokumentów źródłowych, o które zabiegamy od prawie roku - mówi "Super Expressowi" Górniak. Edyta tłumaczy także powód tak drastycznego posunięcia: - Nie można było już dłużej czekać na dobrą wolę byłego męża, tym bardziej że najpierw zwlekał, a potem odmówił przekazania niezbędnych do rozliczenia dokumentów - tłumaczy artystka.

Patrz też: Tancerz Jan K. zatrzymany przez policję. Jechał bez prawa jazdy – miał sądowy zakaz

Były mąż piosenkarki nie zamierza biernie przyglądać się biegowi wydarzeń i już zapowiedział, że w poniedziałek do sądu wpłynie jego wniosek przeciw Edycie.

Wojna o willę za 3 mln

"Po prawie dwóch latach bezskutecznego oczekiwania na spotkanie, rzeczową rozmowę i decyzję mojej byłej żony w sprawie podziału majątku (posiadamy wartościową nieruchomość, która od kilku miesięcy stoi bezużyteczna i pusta) i spłaty wspólnie zaciągniętych kredytów na rozwój jej kariery (do tej pory opłaty w banku regulowałem ja, choć pani Edyta Górniak także jest do nich zobowiązana), zmuszony jestem oddać sprawę do sądu" - napisał Dariusz Krupa w oświadczeniu, które przesłał do naszej redakcji.

>>> Krew na stronach parafii w Pelplinie

Jak udało nam się ustalić, pod umową kredytu zaciągniętego na poczet nowego początku kariery Edyty Górniak, widnieją dwa podpisy, więc tak naprawdę oboje ponoszą konsekwencję. Jednak to Krupa może stracić najwięcej. Bowiem zabezpieczeniem kredytu jest willa w podwarszawskim Milanówku. Warta jest około 3 milionów złotych.

Zapowiada się trudna batalia sądowa, a przesłane do nas oświadczenie tylko obrazuje, jak daleko zaszły sprawy.

Spór rozstrzygnie sąd

"Mam nadzieję, że prawomocny wyrok sprawi, że kwestie finansowe między nami zostaną uporządkowane. Nie zamierzałem tego robić ani upubliczniać tego faktu (także ze względu na publiczny wizerunek matki mojego syna), jednak zmusiły mnie do tego błędne informacje pojawiające się w mediach, które szkodzą mojemu wizerunkowi, naruszają interesy mojej firmy i ranią moich najbliższych" - kontynuował w swoim oświadczeniu Krupa.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki