Adam Nergal Darski podczas koncertu w 2007 roku podarł Biblię. I został przez to oskarżony! Stanął przed Sądem Rejonowym w Gdyni w 2011 roku, został jednak uniewinniony. Wszystko wskazuje na to, że będzie musiał pojawić się w sądzie raz jeszcze.
Czterej posłowie PiS oraz prokurator nie zgodzili się z wyrokiem sądu i złożyli apelację. Sprawa darcia Biblii i obrazy uczuć religijnych trafiła więc na wokandę Sądu Okręgowego w Gdyni. Sędziowie zwrócili się do Sądu Najwyższego z prośbą o interpretację przepisów dotyczących obrazy uczuć religijnych. Chodzi dokładnie o pojęciu zamiaru. Podobno Nergal nie miał zamiaru obrażać niczyich uczuć religijnych drąc Biblię. Jednak posłowie PiS zamierzają dowieść, że działał z zamiarem ewentualnym. Zatem kluczowa jest interpretacja przepisów dotyczących obrazy uczuć religijnych. Sąd Najwyższy ma zdecydować, czy do naruszenia prawa dochodzi tylko, gdy sprawca działa z zamiarem bezpośrednim, czy również ewentualnym.
Jak myślicie, czy Nergal powinien ponieść karę za podarcie Biblii na scenie?