Produkcja obiecała pomóc, potem zamilkła. Chory kotek z "Nasz nowy dom" nadal cierpi! "Brak odzewu"

2024-07-18 12:45

"Super Express" jako pierwszy opisał skandaliczne wydarzenia w programie "Nasz nowy dom". Podczas jednego z odcinków ekipa zrobiła z chorego kota maskotkę show, wrzucając zdjęcia zaniedbanego zwierzęcia na profil "Nasz nowy dom", zamiast załatwić mu potrzebną pomoc u weterynarza. Gdy kotek został odebrany rodzinie, której remontowano dom, jego stan był agonalny. Fotografie i zdjęcia zniknęły natomiast z social mediów programu. Teraz okazuje się, że choć produkcja obiecała pomóc maluchowi, to w pewnym momencie przestali reagować na wiadomości Fundacji Serce dla Zwierząt. Dlaczego? Poznajcie szczegóły.

Program "Nasz nowy dom", mimo zmiany prowadzącej, wciąż cieszy się dużą popularnością w Polsce. Polsat "wymienił" Katarzynę Dowbor na Elżbietę Romanowską, która próbuje swoich sił w nowej roli. Na przełomie marca i kwietnia 2024 roku w "Super Expressie" jako pierwsi opisywaliśmy skandal, który wydarzył się na planie. Chodzi o odciek nagrywany zimą, który został wyemitowany w marcu. Przed publikacją "Nasz nowy dom" w mediach społecznościowych chwalił się "nowym kierownikiem", którym okazał się mały kotek. - Wymagający, łobuz - opisywano w poście. Tymczasem po emisji wyszło na jaw, że zwierzę było chore i zaniedbane. Fundacja Serce Dla Zwierząt alarmowała o sprawie, podając, że kot wymagał natychmiastowego leczenia. Czytelnicy "Super Expressu" dostarczyli natomiast dowody i screeny postów, które po wybuchu skandalu zniknęły z profili "Nasz nowy dom". Sprawa nabrała rozpędu, zainteresowały się nią inne media, więc produkcja musiała odpowiedzieć. Stwierdzono, że kot faktycznie jest chory i cierpi na nosówkę, ale "jest leczony przez rodzinę". Fundacja Serce Dla Zwierząt ostro odpowiedziała, że to oni dopiero zajęli się leczeniem zwierzęcia, które trafiło do nich w fatalnym stanie. Głos zabrał też architekt programu. Szczegóły poniżej.

Reakcja architekta z "Nasz nowy dom" i obietnica wsparcia. "Ten atak jest bardzo niesprawiedliwy"

- Radosne nagrywanie materiału w roli głównej z kotem, któremu leci krwista wydzielina z nosa i ledwo oddycha. Fajna zabawa, prawda? Ile kosztowałby weterynarz, ile zajęłoby czasu znalezienie pomocy dla niego? Polsat, tak duża stacja, i nawet nie umiecie zachować pozorów. Nawalił zapewne dział marketingu/PR-u, wrzucając post z kotem, ale dzięki temu wyszła na jaw obłuda, z jaką działacie. A "ten kot" miał imię... Nazywa się Karolek. U nas w końcu dowiedział się, czym jest społeczeństwo. Karolek jest nadal w trakcie leczenia, pomimo że był już blisko przejścia za Tęczowy Most - pisała wówczas Fundacja Serce Dla Zwierząt. W innych komentarzach "Nasz Nowy Dom" zapewniał ludzi, że kotek jest leczony, ale Fundacja pozostawała czujna. - W Warszawie, od kilku miesięcy - pisali.

Potem głos postanowiła zabrać osoba z produkcji programu. "Super Express" otrzymał komentarz architekta, który był obecny na planie. - Atak ze strony Fundacji Serce dla Zwierząt jest bardzo niesprawiedliwy, bo nie zostawiliśmy kota bez pomocy. Jeszcze w trakcie nagrań, ostatniego dnia kot trafił pod ich opiekę, zresztą sam pomagałem go szukać paniom z Fundacji. Faktycznie kot pojawiał się w okolicach budowy, ekipa o niego dbała, dokarmialiśmy go, jednak nie był to kot, którego łatwo było złapać, dlatego pomogłem w szukaniu. To wszystko działo się w styczniu i z naszego punktu widzenia myśleliśmy, że kot otrzymał odpowiednią opiekę. Jeśli potrzebuje wsparcia, bo nadal choruje, to chętnie przekażemy środki na leczenie z naszej strony - obiecywał pan Maciej Pertkiewicz, architekt programu "Nasz Nowy Dom".

Teraz, po kilku miesiącach, jest kontynuacja afery. Okazuje się bowiem, że wbrew obietnicom o datki na kota, produkcja "Nasz nowy dom" nie dotrzymała (jeszcze) słowa. Nagle kontakt się urwał. "Super Express" poznał szczegóły.

Produkcja obiecała pomóc, potem zamilkła. Chory kotek z "Nasz nowy dom" nadal cierpi! "Brak odzewu"

Z "Super Expressem" skontaktowały się osoby, którym leży na sercu dobro kocurka. Karolek nie otrzymał bowiem obiecywanej pomocy. Podczas pierwszej zbiórki zebrano jedynie 7 tys. złotych - nie była to cała wymagana kwota. Ale pomoc, jak mówią przedstawiciele Fundacji Serce dla Zwierząt, obiecał producent "Nasz nowy dom", współpracujący z Polsatem - firma Constantin Entertainment. Stwierdzili, że wręczą darowiznę na rzecz zwierzęcia. W maju 2024 r. wysłany został do nich numer konta, niedawno Fundacja przypomniała się także ze sprawą, lecz mimo tego - cisza. Brak odzewu.

- Nadal nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi - mówi "Super Expressowi" pracownica Fundacji Serce dla Zwierząt.

Tymczasem Karolek nadal walczy o zdrowie. Niedawno miał przeprowadzoną tomografię głowy - okazało się, że ma polipa w uchu, prawdopodobnie w drugim również. Złapał też bakterię odporną na antybiotyki, musi otrzymać kosztowną szczepionkę. Mimo przykrego losu, jaki go spotkał, Fundacja robi, co w jej mocy, by miał dobre życie. - Wierzymy, że pieniądze jeszcze otrzymamy - mówią pracownicy, którzy zdają sobie sprawę, że darowizna w przypadku dużych korporacji może zająć trochę czasu. Dziwi i niepokoi natomiast brak reakcji oraz odpowiedzi ze strony Constantin Entertainment.

Czy kot z "Nasz nowy dom" otrzyma obiecaną pomoc? Skontaktowaliśmy się z Polsatem

"Super Express" skontaktował się z telewizją Polsat. Otrzymaliśmy odpowiedź, że choć stacja koordynowała w pewnym stopniu rozmowy między Fundacją a firmą, to osobistego kontaktu nie było. - Polsat w ogóle się z nami nie kontaktował - potwierdzają pracownicy Fundacji. Tenże kontakt pozostawiono bowiem całkowicie po stronie Constantin Entertainment. Z jego przedstawicielami również próbowaliśmy porozmawiać, lecz na razie - gdy przygotowywaliśmy ten materiał - bez skutku. Gdy tylko otrzymamy odpowiedź, na pewno wrócimy jeszcze do sprawy.

Zobacz także galerię zdjęć: Skandal w "Nasz Nowy Dom". Zrobili z CHOREGO kota maskotkę show

Sonda
Co myślisz o zachowaniu ekipy "Nasz Nowy Dom" w sprawie kota Karolka?
Skandal w "Nasz Nowy Dom". Zrobili z CHOREGO kota maskotkę show, teraz usuwają dowody

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają