Wczorajszy odcinek różnił się od innych. Nie było rywalizacji. Były za to łzy radości wzruszenia. Po długich naradach Małgorzata Rozenek, mentorki oraz goście specjalni ze wszystkich odcinków, wybrali zwyciężczynie pierwszej edycji Projektu Lady. Została nią 24-letnia Patrycja Wieja. Dziewczyna nie była skrajnie zdemoralizowana. Od początku było widać w niej potencjał. Jednak miała swoje mroczne strony. Zamiast podjąć się prawdziwej pracy, wolała tańczyć na rurze.
Podczas ostatniej rozmowy z mentorkami Patrycja wyznała, że przełomowym momentem w programie była rozmowa kwalifikacyjna.To właśnie wtedy zdała sobie sprawę, że samym tańcem na rurze, świata nie zwojuje. - Uświadomiłam sobie, że nie chcę całe życie tańczyć na rurze - wyznała. Teraz wiem, że mogę więcej i będę sięgać jeszcze wyżej - powiedziała Patrycja. - Można być i pięknym i mądrym - podsumowała rozmowę mentorka Tatiana. Podczas przemówienia końcowego również się popisała. - Chciałabym w tym miejscu pożegnać dawną Patrycję, Patrycję, która bardzo nisko stawiała sobie poprzeczkę - mówiła przez łzy. - Pani Ireno, chciałam pani pokazać, że jednak stać mnie na więcej. Zrozumiałam, że trzeba stawiać sobie cele i dążyć do nich. Pani Małgosiu, pani zawsze była po naszej stronie, pani walczyła o każdą z nas - dziękowała Patrycja.
Jako nagrodę za zwycięstwo w show dostała 3 miesięczny kurs w Cambridge wart 70 tys. złotych. Cieszycie się, że to Patrycja wygrała program?