Michał Kempa dołączył do rodziny Mam Talent! Mężczyzna jest komikiem uprawiającym stand-up comedy, a także dziennikarzem radiowym i telewizyjnym. W TVN pojawiał się często u Kuby Wojewódzkiego. W lipcu 2016 został komentatorem Szkła kontaktowego w TVN24. Kempa i Prokop udzielili wywiadu dla Plejady. Przyznali, że świetnie się dogadują. Prokop wyznał, że miał ogromny wpływ na dobór współprowadzącego:
- Jednym z moich warunków dalszego prowadzenia tego programu było to, że będę miał wpływ na osobę współprowadzącą. Michał dał się zaprosić na casting i wszystko to, o co go podejrzewałem, zostało potwierdzone. Czyli skąpstwo, brak poczucia humoru, wątpliwy styl i hipochondria. Jak można nie zakochać się w takiej mieszance? A mówiąc serio, Michał zaprezentował się jako fajny facet, który przed kamerą daje radę. I który nie jest Szymonem Hołownią bis.
Czym zajmowali się panowie przed pracą w telewizji?
Marcin Prokop skończył studia w Wyższej Szkole Ubezpieczeń i Bankowości w Warszawie, na kierunku finanse i bankowość. Jednak codzienne obowiązki w banku bardzo go rozczarowały: - Gdy trafiłem po studiach do banku, to okazało się, że moja praca polega na przekładaniu papierów, kserowaniu dokumentów i parzeniu kawy. Brakowało mi tego, co dziś jest istotą tego, co robię, czyli odrobiny wolności i kreatywności. Bycie niewolnikiem instrukcji, protokołów i kodeksów korporacyjnych oznaczałoby dla mnie cywilną śmierć.
Bank zwolnił go po trzech miesiącach próbnych! - Nie przedłużono mi umowy. Stwierdzono, że się do tego nie nadaję, skoro nie jestem w stanie nawet skutecznie skserować dokumentu i za każdym razem psuję kserokopiarkę. Z perspektywy czasu myślę, że sam to trochę sabotowałem, bo chciałem, żeby mnie stamtąd wyrzucili. Za każdym razem, gdy nabroiłem, czułem satysfakcję, że jest jakaś afera, że wreszcie w tej skostniałej instytucji coś drgnęło.
ZOBACZ: Kukiz wbił szpilę w lidera Lady Pank. Co za kpina!
Za to Michał Kempa prawie został prawnikiem! - Skończyłem studia i zacząłem aplikację adwokacką. Nie miałem jednak żadnego doświadczenia w pracy, po prostu uczyłem się i zdawałem egzaminy. A w tym zawodzie praktyka jest wyjątkowo ważna. Wiedziałem, że jest już trochę za późno, by to nadrobić.
Kempa próbował już swoich sił jako komik, ale miał wątpliwości, czy zdoła się z tego utrzymać. Próbował jednocześnie zdobyć sławę i utrzymać pracę prawnika - Ale siedziałem przez pewien czas na dwóch krzesełkach i czułem, że tyłek boli mnie coraz bardziej. Próbowałem robić jedno i drugie, ale mi to nie wychodziło. Musiałem więc się na coś zdecydować. Odpuściłem więc ambicję bycia adwokatem. I z perspektywy czasu myślę, że chyba dobrze wybrałem.