Katarzyna Cichopek w 2022 roku wyjawiła, że jej prywatne rozmowy z Maciejem Kurzajewskim zostały pozyskane w sposób niezgodny z prawem. Gwiazda dodała też, że złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa do odpowiednich służb.
Policja i prokuratura pracują nad tą sprawą, jest ona w toku. Ja dostałam to nagranie. Na pewno nie jest to nic przyjemnego, jest to absolutnie złamanie prawa, a nielegalne pozyskanie rozmów prywatnych, jest to dla mnie kryminał
- powiedziała w rozmowie z dziennikarzami portalu plotek.pl w 2022 roku. W tym samym roku roku Maciej Kurzajewski w rozmowie z "Super Expressem" potwierdził, że sprawą zajmuje się policja.
Tak, sprawa trafiła na policję. Nie chcę komentować więcej, proszę mi wybaczyć. To stresujące – powiedział nam ówczesny gwiazdor TVP.
Zobacz też: Kto podsłuchiwał Kurzajewskiego i Cichopek? Krzysztof Rutkowski ma swoje typy
Śledztwo w sprawie Cichopek i Kurzajewskiego zostało wznowione
Kiedy sprawa była świeża, prokuratura przesłuchała kilku świadków. Niestety po jakimś czasie umorzyła śledztwo. Jak poinformował portal shownews.pl, teraz zdecydowano się je wznowić.
Sprawa była umorzona, lecz pojawiły się nowe okoliczności. Pan Marcin Hakiel był przesłuchiwany w charakterze świadka, ale postępowanie toczy się w sprawie, nikt nie usłyszał zarzutów. Cały czas trwa gromadzenie materiału dowodowego w tym opinii kryminalistycznych z informatyki śledczej - powiedział dziennikarzom rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr A. Skiba.
Z kolei dziennikarze portalu pudelek.pl postanowili zapytać rzecznika Prokuratury Okręgowej skąd decyzja o wznowieniu śledztwa w sprawie Cichopek i Kurzajewskiego. Okazuje się, że pojawiły się nowe tropy.
Pojawiły się nowe okoliczności, które zdecydowały o tym, że podjęliśmy taką decyzję. Wcześniej nie wykryto sprawcy, ale teraz gromadzone i analizowane są nowe dowody - dowiedzieli się dziennikarze.
Zobacz też: Cichopek wie, kto nagrywał ją z Kurzajewskim! Sprawa na policji. Mamy komentarz!
Podsłuchiwanie jest nielegalne. Co za to grozi?
Zgodnie z art. 267 § 3 Kodeksu karnego: "kto w celu uzyskania informacji, do której nie jest uprawniony, zakłada lub posługuje się urządzeniem podsłuchowym, wizualnym albo innym urządzeniem lub oprogramowaniem podlega karze grzywny, ograniczenia wolności (np. prace społeczne) lub pozbawienie wolności do 2 lat więzienia". Jeśli sprawca zostanie wykryty i czyn karalny zostanie mu udowodniony, poszkodowana w sprawie Katarzyna Cichopek będzie mogła liczyć na odszkodowanie.
W grę wchodzi wysokie odszkodowanie (np. za utracone kontrakty reklamowe) lub zadośćuczynienie (za krzywdę, stres i narażenie ich wizerunku na szkodę) — nawet do kilkuset tysięcy złotych
- wyjaśniła w rozmowie z Plejadą prawniczka Katarzyna Bórawska.
Zobacz też: Wiśniewski "przebimbał" rekordową kwotę, ale nie jest jedyny. Szapołowska i Norbi też stracili majątek!
Zobacz naszą galerię: Prokuratura ponownie zajęła się sprawą Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego. Szokujące wieści